razowy omlet biszkoptowy z masłem orzechowym i babcinym dżemem brzoskwiniowym.
whomemeal sponge omelette with peanut butter and my grandma's peach jam.
Poza tym pogoda wyskoczyła ze śniegiem, jakby się z choinki urwała, więc ja wyskakuję z choinką. I ze sobą przy okazji ;). Miłej zimowej niedzieli w ten pierwszy dzień kwietnia!
Ale super omlecioch!:) Z jakich proporcji robiłaś??
OdpowiedzUsuńJaki niefotogeniczny? Gdybyś widziała moje pierwsze omlety, O Mammmo! ;D
OdpowiedzUsuńTy bardzo jesteś fotogeniczna. :)
Chudzino. :)
Dziękuję :)
UsuńMoje pierwsze omlety też były takie, że nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać ;).
A może tak zawsze swoje zdj ;P
OdpowiedzUsuńJak zawsze, to zrobi się to nudne ;) ale od czasu do czasu - czemu nie?
UsuńJaki tam znów nie fotogeniczny.. jak dla mnie wygląda baaardzo, ale to bardzo apetycznie ^^
OdpowiedzUsuńOmlet wygląda bosko. ;)
OdpowiedzUsuńŁadna jesteś. ;p
Haha powinnaś kurczaki pokazywać, a nie choinki ;D Tej naszej pogodzie się chyba święta pomyliły ;p
OdpowiedzUsuńtaaa, niefotogeniczny.. taaa :p dzisiaj prima aprilis, dlatego tak mówisz :p
OdpowiedzUsuńświątecznie u Ciebie, do mnie też śnieg zawitał. Wstaję rano, wygladam przez okno, a tam.. śnieg na trawniku! :O
Szczerze mówiąc, to zapomniałam, że dziś jest prima aprilis :D dzięki za przypomnienie.
UsuńA omlet wyszedł niefotogeniczny w całości, dlatego dodałam zdjęcia ze zbliżeniem ;)
Dobre. Zblizenie nie jest zle, tez jestem tego zdania ;p lubię zdjęcia z bliska, oczywiscie jesli to sie tyczy jedzenia, a nie twarzy ;p
UsuńJa kilka pierwszych omletów musiałam wyrzucić, bo węgla jeść nie chciałam :D Twój jest bardzo ładny, tak jak i ty :)
OdpowiedzUsuńbo pogoda robi nam prima aprilis :D
OdpowiedzUsuńMmmm pysznie! podasz przepis na omlet?
OdpowiedzUsuńPrzepis podałam już przy okazji tego omleta:
Usuńhttp://inspiracjenasniadanie.blogspot.com/2012/03/blog-post_12.html
Co ty gadasz?! Omlet jest świetny! : D
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie śliczna dziewczyna ! Masz figurę marzeń, piękne oczy, buzię, cerę.. i uśmiech! noś go zawsze :*
OdpowiedzUsuńPogoda też urządza prima aprilis :D
OdpowiedzUsuńDomowy, babciny dżem brzoskwiniowy już nawet brzmi dobrze... :)
Mmmm, już go uwielbiam, no i ten dżem <3
OdpowiedzUsuńsmakowite przywitanie kwietnia :).
OdpowiedzUsuńu mnie też omlecik biszkoptowy :) pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńA ja będę oryginalna - fajna choinka :D.
OdpowiedzUsuńA na niej moje pierwsze pierniczki! :D
UsuńMam do nich sentyment. Ostatnie zjadłam pod koniec lutego i były jeszcze lepsze niż w grudniu ;)