sobota, 23 lutego 2013

~




Zapiekany chlebowy pudding jabłkowy z serkiem grani. 
Oven-baked apple bread pudding with cottage cheese. 

Omlet orkiszowy z serkiem homogenizowanym, ricottą i jabłkiem
Przepraszam dziś za spóźnienie (a właściwie za to, że dodaję śniadanie w porze kolacji). Na swoje usprawiedliwienie mam to, że rano biegłam w biegu ulicznym i nie chciałam dodawać tylko śniadania przetreningowego (zdjęcie obok), ponieważ jest to praktycznie znowu to samo, co zawsze ;) A wiedziałam, że po biegu uraczę siebie i koleżankę czymś mniej typowym.
Czas może jest bez szału (ja 47:02, Patrycja 47:03), ale biegłam w celu towarzyszenia Pati w pierwszym biegu ulicznym. 6 km to najdłuższy dystans, jaki dotąd przebiegła, a że biegać zaczęła dzięki mnie, to postanowiłam sobie, że wystartuje ze mną w tym biegu i z moim ciągłym gadaniem w stylu opowieści dziwnej treści przez okrągłe 47 minut - dotrze do mety. Nigdy nie mierzyła czasu, w jakim pokonywała mniej więcej taki dystans, ale było to około 55 minut. Jeśli jej dzisiejszy rekord wynosi mniej niż te 8 minut, to i tak jestem dumna, bo 8 minut progresu na 6 km to kolosalna różnica! Moja duma 
W życiu nie sądziłam, że zajmę jakieś w miarę dobre miejsce, więc po przekroczeniu mety od razu udałam się do mojego domu, który znajduje się naprzeciw miejsca zawodów. Po 3 godzinach znajomy do mnie pisze, czy odebrałam trofeum, bo przecież zajęłam 3. miejsce w kategorii...
Jak tylko jakimś cudem je odbiorę (bo gdzieś tam na mnie czeka ;)) to na pewno się pochwalę!



24 komentarze:

  1. Pyszności, takie śniadanie z koleżanką musiało smakować jeszcze lepiej niż zazwyczaj:)
    Gratuluję ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie wyróżnienie musiało być w tym wypadku niezłym zasskoczeniem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulacje dla Ciebie i koleżanki! ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje dla Was :)
    Oba śniadania przepyszne! Mmm omlety mogę jeść non stop :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pudding chlebowy, muszę spróbować!
    Gratuluję medalu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba statuetki, bo medale dostawali wszyscy :)

      Usuń
  6. Imponujące medale, gratulacje dla Was obu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zrobić taki pudding?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://emmagotuje.blogspot.com/2011/09/krolewskie-sniadanie-chlebowy-pudding-z.html

      Usuń
  8. Gratulacje! :) Aż zachciało mi się biegu w towarzystwie, z pewnością potrafi zmotywować. :) Jeszcze nigdy nie próbowałam puddingu, bo jestem zbyt niecierpliwa i przeraża mnie czas czekania, haha ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Super pudding + plus gratuluję zdobyczy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. gratuluję ;* a ten pudding ekstra - uwielbiam to !

    OdpowiedzUsuń
  11. Opowieści dziwnej treści...jesteś drugą osobą, od której ''słyszę'' ten zwrot, zaraz po mojej matematyczce xD

    Gratuluję Tobie i koleżance! To musi być super uczucie stanąc na podium, chyba też muszę wystartować w jakims biegu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z kolei powtarzam za moją panią od polskiego :)

      Uczucie jest super, bo raz stanęłam, a tu z własnej woli mnie to ominęło... ;)

      Usuń
  12. Bardzo chciałabym mieć kogoś, kto zaraziłby mnie pasją biegacza. I towarzyszyłby w moich zmaganiach! Samej jest mi niezwykle trudno się zmobilizować. Ciągle szukam wymówek-nie mam gdzie, pogoda nie ta...Chociaż właściwie to na razie chyba jeszcze nie mogę biegać...niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro bardzo chcesz, ale jeszcze nie możesz, to może w międzyczasie wzroście Ci jeszcze głód do biegania i za jakiś czas nie będziesz potrzebowała motywacji :) A znajomi biegacze i towarzysze znajdą się wtedy sami :)

      Usuń
    2. eh, też wydaje mi się, że z kimś byłoby łatwiej zacząć. ale to pewnie tylko wymówka. muszę się sama zmobilizować ;)

      Usuń
  13. porywam wszystko :)
    muszę w końcu zrobić ten pudding! Będzie dobry na drugi dzień? Bo rano nie mam zbyt wiele czasu na pieczenie w piekarniku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie mam pojęcia... Zawsze jem na świeżo, a jak mam rano mało czasu, to wstaję, włączam piekarnik, idę się myć, wrzucam pudding, ubieram się, robię wszystko, żeby było gotowe, jem i wychodzę :) w sumie 50 minut na wszystko + potem kilka na zjedzenie :)

      Usuń

Zostaw ślad po sobie, będzie mi bardzo miło. :)
Anonimowych użytkowników proszę jednak o podpisywanie się.
Uprzedzam też, że komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą akceptowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...