Ja mam takie bardziej teoretyczne pytanie, w jaki sposób utrzymujesz ciepło w placuszkach ze smażenia jakby z I tury? Bo mi się wszystkie na patelni nie mieszczą i te, które były pierwsze smażone są zimne przy jedzeniu, a bardzo nie lubię zimnych...
Zostaw ślad po sobie, będzie mi bardzo miło. :) Anonimowych użytkowników proszę jednak o podpisywanie się. Uprzedzam też, że komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą akceptowane.
ale fajnie ci się odbija patelnia na pankejkach :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam bananowe. :)Maczane w naturalnym z czekoladą musiały smakować bosko...
OdpowiedzUsuńNowa patelnia? ;>
OdpowiedzUsuńLubię razowe, są najlepsze. :)
mmm,pyszne;p
OdpowiedzUsuńPysznie podane :D
OdpowiedzUsuń@ Sue: bingo ;) tym razem postawiłam na ceramiczną zamiast teflonowej i muszę powiedzieć, że jest znacznie lepsza.
OdpowiedzUsuńhah, wyglądają jak z ula - moje pierwsze skojarzenie : D pycha!
OdpowiedzUsuńZachciało mi się placków... Byle do weekendu!
OdpowiedzUsuńPowinni robić patelnie ze specjalnymi wzorkami do odbijania na placuszkach :) Pyszności!
OdpowiedzUsuńpycha:)!
OdpowiedzUsuńzrob mi takie:)
buziaki
Uwielbiam puszyste pankejki, choć głównie z syropem klonowym.
OdpowiedzUsuńNa jutro na śniadanie mam już pewne plany,ale myślę,że w sobote zagoszczą u mnie takie placuszki
OdpowiedzUsuńMogłabyś napisać w jaki sposób zrobiłaś owsiankę z żółtkiem? Byłabym wdzięczna :D
OdpowiedzUsuńodpowiedziaałam pod tamtą owsianką.
OdpowiedzUsuńmogłabyś podać przepis na te pyszne pankejki?:)
OdpowiedzUsuń@ Anonimowy: dodałam pod zdjęciem link do przepisu :)
OdpowiedzUsuńJa mam takie bardziej teoretyczne pytanie, w jaki sposób utrzymujesz ciepło w placuszkach ze smażenia jakby z I tury? Bo mi się wszystkie na patelni nie mieszczą i te, które były pierwsze smażone są zimne przy jedzeniu, a bardzo nie lubię zimnych...
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję za odpowiedź:)
@ Anonimowy: nie utrzymuję, lubię zimne ;)
OdpowiedzUsuńale może pomogłoby przykrycie tych usmażonych drugim talerzem?