czwartek, 7 czerwca 2012
~
Naleśniki z ricottą, bitą śmietaną i jabłkiem duszonym z cynamonem.
Crepes with ricotta, whipped cream and apple stewed with cinnamon.
Nareszcie, 6 dni wolnego.
Przepraszam za wczorajszy brak nowego śniadania, ale w przelocie złapałam to, co pierwsze wpadło mi w rękę, zjadłam z podręcznikiem od historii przed nosem, pojechałam z nim do szkoły i napisałam sprawdzian... co było dla mnie bardziej stresujące, niż wszystkie dotychczasowe sprawdziany z historii razem wzięte. Może dlatego, że uczyć zaczęłam się o godzinie 20 poprzedniego dnia, a historia to zdecydowanie i definitywnie najtrudniejszy dla mnie przedmiot.
Tak więc dziś zabieram się za robienie ciasta na urodziny mamy, bieganie (po trzech dniach przerwy, co też ta szkoła robi z ludźmi... ;)), spotkanie w knajpie z okazji urodzin znajomego (będzie tort!), a jutro od rana sałatki i urodziny mamy...
Lubię takie zabiegane dni :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A na uczczenie Bożego Ciała czasu nie masz? ;)
OdpowiedzUsuńNie obchodzę żadnych świąt. Jedynie Wielkanoc i Gwiazdkę, bo tradycja i rodzina.
UsuńZastanawiałam się co zrobić z ricottą, której już się kończy termin i chyba zainspiruję się tym śniadaniem ;)
OdpowiedzUsuńomom pyszności : ))
OdpowiedzUsuńRicotta w naleśnikach- chyba właśnie w takiej wersji lubię ją najbardziej. A z jakiej to racji aż 6 dni ? ;D
OdpowiedzUsuńW poniedziałek nasza szkoła ma spartakiadę (olimpiadę sportową), o której już pisałam, a jutro i we wtorek we Wrocławiu sią mecze na euro.
Usuńnaleśniki!! strasznie dawno ich nie jadłam. muszę je w końcu zrobić!
OdpowiedzUsuńDla mnie historia to też masakra, fu -,-
OdpowiedzUsuńDostrzegam idealną konsystencję naleśników <3
OdpowiedzUsuńJestem ścisłowcem w 100%, uwielbiam liczyć i z uśmiechem myślę o nadchodzących 5 sprawdzianach z matmy ;) A historia sprawia mi problem od podstawówki, kiedy groziła mi pierwsza trója na koniec roku.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie przypieczone na bokach naleśniki! :)
OdpowiedzUsuńjutro robię naleśniki z serem ! może na obiad ;)
OdpowiedzUsuńwspaniale wyglądają!
omm jaka bita śmietana:D
OdpowiedzUsuńZrobiłam wczoraj domowe masło orzechowe- nie, to nie jest to. Nie wyszło mi płynne, a takie raczej zbite- do wywalenia chyba pójdzie, chociaż je trzymamxP.
Kieeeeeeedyś to bylo naprawdę kieedyś, miałam masło Felixa to o obniżonej zawartości tłuszczu^^, już nie pamiętam jak smakuje, ale było całkiem. Czy inne z tego typu ujdą?. Bo naprawde mnie zaraz szlag trafi, jutro koniecznie do jakiegoś sklepu:D
Dlatego ja nie robię domowego, bo szkoda mi orzechów ;).
UsuńMasło orzechowe Felixa - bez znaczenia czy light, czy nie - składa się tylko w 2/3 z orzechów. Jak nie masz możliwości kupna Black Rose lub tego z M&S, to kup Sante - mi bardzo smakowało, może nie aż tak jak te dwa pozostałe, ale było bardzo dobre. A składa się z 90% orzechów i skład jest całkiem przyzwoity (jedynie olej roślinny utwardzony jest gdzieś pod koniec, ale ileż go będzie na porcję, skoro orzechy, cukier i olej, czyli najbardziej podstawowe składniki, stanowią dobrze ponad 90 % ;)).
O, czyli domowe masło orzechowe nie jest smaczne? Chyba mimo wszystko lepsze od kupnego:) Ja mam własnie zamiar zrobić, bo skład tych kupnych mi nie pasuje;/ Ten utwardzany tłuszcz i przede wszystkim cukier. W domu jak zrobie z miodem, trochę oleju i orzechy to będzie zdecydowanie zdrowsze:)
UsuńNa rynku są masła, w których orzechów jest ponad 90%, a oprócz nich w składzie jest tylko cukier, sól i olej roślinny (nieutwardzony). Ja wolę jeść takie, które bardziej mi smakuje, przecież na codzień też używam soli, oleju i cukru, często w znacznie większych ilościach, niż jest tego w łyżce masła orzechowego ;).
UsuńA ta GrowingUp ciągle o maśle orzechowym-To strasznie nudzi:)
OdpowiedzUsuńMadzia
hahaha, masz rację, zacięłam się.
Usuńjuż kończę,przepraszam:D!
Uwielbiam naleśniki :) Chociaż z ricottą nigdy nie jadłam, muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńPolecam :) Jadłam już kilka razy i zawsze tak samo bardzo mi smakują.
Usuńmogłabyś podać swój dzisiejszy ( jeżeli wiesz co chcesz potem jeszcze zjeść;) jadłospis, lub wczorajszy?
OdpowiedzUsuńi mniej więcej jaka ilość?
dziekuję:D
Kaja
Przykro mi, ale nie. Męczy mnie podawanie jadłospisów. Może kiedyś wrzucę na mysetofdishes.blogspot.com, ale na razie musicie zadowoloć się tym, co tam jest ;).
Usuńchciałam się spytać - czy w trakcie swoich treningów biegasz cały czas, czy wykonujesz tzw. marszobiegi? ;)
OdpowiedzUsuńf.
Biegnę cały czas, jedyne przerwy to te na światłach, choć i wtedy staram się biec w miejscu (chyba, że muszę skorzystać z chusteczki ;)).
UsuńJedynym wyjątkiem są biegi, kiedy mam kiepską wydolność płuc (jeśli np.: poprzedniego dnia dużo biegałam lub po prostu jestem przemęczona) albo temperatura wymaga marszu co jakiś czas.
nie jadlam jeszcze nalesnikow z rocotta, chyba czas to zmienic (:
OdpowiedzUsuńfajnie ze troche wolnego, ale mam nadzieje ze dodatkowo pogoda sie polepszy
Też uwielbiam naleśniki z ricottą;) Tylko ja mimo iż się nazawijam przy ich robieniu, to z czym by nie były wszystko jem oddzielnie - najpierw środek, a potem sam naleśnik;) Twoje wyglądają cudnie... A ta bita śmietana dodaje im jeszcze większego uroku;)
OdpowiedzUsuńania_1703
Wroclawianko! Kibicuj tam porzadnie! :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam naleśników z ricottą, czas spróbować : )
OdpowiedzUsuń