sobota, 3 marca 2012
~
kasza jaglana z siemieniem lnianym, maślanką, kiwi, pistacjami, płatkami cini minis, kardamonem i cynamonem.
millet with linseed, butterdmilk, kiwi, pistachios, cini minis flakes, cardamon and cinnamon.
Zostałam zaproszona przez slyvvię do tagu, więc przyszedł czas na napisanie o mnie paru ciekawostek ;).
Najpierw krótkie zasady:
1. Opublikuj te zasady.
2. Dodaj swoje zdjęcie i 11 faktów o sobie, które przyjdą Ci jako pierwsze do głowy.
3. Odpowiedz na pytania pozostawione Ci w oryginalnym poście.
4. Stwórz nowe pytania i wyznacz osoby do dalszej zabawy.
5. Powiedz im na blogu/twitterze/facebooku, że zostali otagowani.
Kilka faktów o mnie:
1. Kocham gotować, szczególnie te najbardziej skomplikowane dania. Moja pasja do zdrowego żywienia zaczęła się w 2010 roku, kiedy przeszłam na dietę i w ciągu 8 miesięcy schudłam 15 kg.
2. Lubię każdego rodzaju sport oprócz... wszystkich gier zespołowych na wf'ie. Biegam, czasem uprawiam jogę i aerobik, jednak muszę przyznać, że najbardziej ciągnie mnie na siłownię (i bynajmniej nie na część ze sprzętami aerobowymi). Zapraszam na mój profil na endomondo.
3. W wolnym czasie kocham czytać. W wieku 16 lat przeczytałam serię książek o Harrym Potterze i muszę przyznać, że straciłam dzieciństwo (zaczęłam od razu od Hitchcocka i Christie).
4. Słucham rocka, m.in. Aerosmith, AC/DC, The Darkness, Cinderella, Michaela Jacksona, choć nie pogardzę dobrym hitem letnim, np. I'm sexy and I know it, który trochę ogłupi w te wolne dni ;).
5. Matka Natura obdarzyła mnie włosami prostymi jak drut, jednak żeby je polubić, musiałam zrobić dwa razy (z roczną przerwą) trwałą ondulację. A teraz katuję włosy prostownicą ;).
6. Mam jamnika miniaturkę, Tinę. Ubolewam jednak nad tym, że nie mieszka ze mną tak często, jak bym tego chciała, ale mimo to kochamy się i spędzamy razem każde moje ferie, wakacje i święta.
7. Kocham Afrykę. Fascynuję się tamtejszą kulturą, zabytkami, kuchnią. Mam na tym punkcie obsesję do tego stopnia, że nawet mój urządziłam w stylu afrykańskim, włączając w to ściany, obrazy i dodatki, z których połowa pochodzi prosto z Afryki. W planie mam także meble na wzór zebry.
8. Chodzę do liceum, do klasy ogólnej. Mam jednak zamiar rozszerzyć sobie dwa przedmioty: matematykę i fizykę, a do tego chodzić na kółko informatyczne. Tak, jestem zapalonym ścisłowcem i wiążę z tymi trzema przedmiotami swoją przyszłość.
9. Kocham zwierzęta i nie zniosę ich krzywdy. Począwszy od koni, przez psy, po kurczaki. Jem mięso, nie jestem wegetarianką, ale sprawdzam z jakiego źródła pochodzi. A jeśli dalej sądzicie, że między zabijaniem a zabijaniem nie ma różnicy, to poszukajcie na youtube filmu o zabijaniu kurczaków do fast foodów (uwaga, film jest drastyczny).
10. Mieszkałam w Anglii przez parę miesięcy. Chodziłam tam do szkoły, jednak po Bożym Narodzeniu wróciłam stamtąd z depresją. To dziwne, bo nigdy nie byłam patriotką, a jednak powrót do kraju na Święta tak wzmógł we mnie tęsknotę (może bardziej za rodziną i przyjaciółmi), że nie mogłam tam dłużej żyć. Mimo wszystko nie żałuję tej przygody i cieszę się, że poznałam kawałek świata od innej strony niż turystyczna.
11. Lubię fotografować, zawsze zabierałam tacie lustrzankę, ale dopiero teraz dostałam swoją. Nie chwalę się jednak jeszcze swoimi zdjęciami przedstawiającymi coś więcej niż jedzenie, bo wciąż je doskonalę, a że jestem perfekcjonistką, to nie jestem w stanie określić, ile to potrwa ;).
Pytania Sylwii:
1. Jakie jest Twoje największe osiągnięcie?
- Schudnięcie, zmotywowanie się do regularnych ćwiczeń oraz wprowadzenie w nawyk zdrowego żywienia.
2. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka?
- Ciągle inna, ale aktualnie jest to I Believe In A Thing Called Love - The Darkness.
3. Śniadanie, lunch czy obiad?
- Zdecydowanie śniadanie! Dla mnie to najważniejszy posiłek dnia i można wręcz powiedzieć, że celebruję go codziennie.
4. Podaj 3 rzeczy, bez których nie mogłabyś żyć.
- Hantle, laptop i książka. Choć bez czekolady też byłoby ciężko ;).
5. Jaki jest Twój największy lęk?
- Nie wiem, czy można nazwać to lękiem, ale boję się samotności.
6. Ulubiony film?
- Podobnie, jak z muzyką - ciągle inny. Ostatnio silnie podziałał mnie mnie Życie przed oczami.
7. Gdybyś ktoś mógł spełnić Twoje 3 życzenia, to jakie by one były?
- Potrafić mówić biegle po angielsku i hiszpańsku, zamieszkać w Afryce na parę miesięcy (lub być jak W.Cejrowski - okrążyć cały kontytent, może niekoniecznie z kamerą) i, hmm... mam aktualnie pewną skrytą miłość, więc...;)
8. Jaka jest Twoja ulubiona rzecz dotycząca miejsca, w którym mieszkasz?
- Duże miasto ma mnóstwo plusów i minusów. Ale najbardziej lubię to, że wszędzie mam blisko i łatwo dostać się do każdego zakątka komunikacją miejską.
9. Gdzie widzisz siebie za 10 lat?
- Za granicą, po studiach informatycznych, z dobrą pracą i w szczęśliwym związku :).
10. Ulubiona Twoja cecha?
- Perfekcjonizm, wytrwałość i... upartość.
Do zabawy zapraszam lovelykate i islanzadi. Oryginalna nie będę - pytania niech zostaną te same, bo są naprawdę ciekawe :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hahaha mnie natura obdarowała kręcącymi włosami , ale lepiej jak sobie je wyprostuję , co prawda z braku czasu tego nie robię xd ale czasem mi się zdarza ;p
OdpowiedzUsuńmam podobnie jak ty . lubię sport , bardzo ale na wfie to jakaś zgroza jest ;d najlepiej wtedy siedzi mi się na ławce i obserwuję ;)
pycha śniadanie ! jaglana z takimi dodatkami wymiata ; )
Jesteś bardzo ładna:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńpyysznie :D jak ja dawno nie jadłam cini minis! kiedys ich nei lubiłam, ale teraz bym zjadła ;)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam gotować, i kocham zwierzęta ;)
świetne zdjęcia ! Zawsze marzyłam o podróży do Afryki.
OdpowiedzUsuńA śniadanie jak zwykle w cudownej kombinacji smaków ;D
Chciałabym zobaczyć Twój pokój. ;) Wstaw jakieś zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńTeż chcę na wielbłąda!
Już coś z siebie wypociłam, dziękuję. :)
Dodam gdy zrealizuję plan z meblami, bo te, które teraz w nim stoją, w ogóle nie pasują do klimatu ;) ale obiecuję, że fotki wkrótce dodam.
UsuńCiekawe te emmowe sekreciki nie powiem,że nie :D
OdpowiedzUsuńAle Tina mnie rozwaliła *.* genialny jamnik! :D
ja też robiłam trwałą :D jakieś 8lat temu :D bo chciałam mieć kręcone bardziej włosy :D żałuje tego bo do tej pory są zniszczone ;/ a ty masz rodzinnę w Anglii? a gdzie jest piesek?
OdpowiedzUsuńNie mam tam rodziny, pojechałyśmy z mamą do znajomego, a potem mieszkałyśmy już same.
UsuńMoje włosy po pierwszej trwałej nie były zniszczone, teraz zniszczyły się tylko końcówki (ten odcinek przeżył trwałą dwa razy), dlatego chyba niedługo je zetnę ;)
Tina mieszka z tatą.
Jak ja dawno nie jadłam płatków Cini Minis! Narobiłaś mi ochoty. Pycha : )
OdpowiedzUsuńpiesa jest przeeeslodka !
OdpowiedzUsuńjesteś bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńtak zbaczając z tematu notki- nie uważasz, że częste jedzenie jajek i mąki jest szkodliwe w jakiś sposób?
bo moja mama ciągle się martwi, że tak często je jem :<
Troskę Twojej mamy o nadmiar jajek rozumiem, bo rodzice i dziadkowie często są przewrażliwieni na tym punkcie (cholesterol), ale mąka?
UsuńJeśli jesz mąkę pełnoziarnistą, to jedz ile chcesz (co nie znaczy, że na każdy posiłek, chociażby dlatego, żeby nie było monotonii), a jeśli pszenną jasną, to może zamienisz choć część z niej na razową?
Jeśli chodzi o sam nadmiar jajek, to nie można ich jeść nieskończenie wiele, ale jeśli nie masz problemu z cholesterolem, to myślę, że nawet 2-3 dziennie będzie ok. Ja tyle jem i wszystko jest w porządku (choć oczywiście 2-3 razy w tygodniu zdarzy się, że nie zjem ich w ogóle, zależy od dnia), ograniczać powinni się ci, którzy mają z tym problem. O szkodliwości nadmiaru mąki nic nie wiem i produkty mączne stanową dość duży procent mojej diety.
dziękuję za odpowiedź, uspokoiłaś mnie:)
Usuńa mąkę jem tylko razową
Cholesterol zawarty w jajkach nie jest szkodliwy. To uwarunkowane jest genetycznie. Jeśli genetycznie masz zapisaną skłonnośc to wysokiego cholesterolu i tego ze będzie wysoki to urośnie Ci nie tylko od jajek. Jeśli nie masz z tym problemów mozesz jeśc jajka do woli :D
UsuńJest tak jak pisze Emma. Ja również potrafie przez 4 dni spod rząd jeść po kilka razy jajka (różnie gotowane. Ostatnio w ciągu 4 dni zjadłam ich 6 i jakoś nie narzekam na cholesterol :D
Schudlaś 15 kilo ????????????? To miałaś nadwagę ???? Mam nadzieję że nie BMI masz w normie. Marwie się o Ciebie bo jesteś śliczna.....
Usuńważyłam zdecydowanie za dużo, ale po schudnięciu 15 kg było mnie trochę za mało, przyznaję ;) od tamtej pory przytyłam jednak parę kg i już bmi mam w normie, nawet nie na granicy.
Usuńale dziękuję za troskę i miłe słowa :)
Uf.. ulżyło mi :D To dobrze że jest już wszytko tak jak być powinno :D Jeszcze tak zapytam: przytyłaś tylko w mięśnie czy i też troszkę w tłuszczyk :D
UsuńPrzytyłam i w mięśnie, i w tłuszcz, jak to była na masie; nie da się przytyć tylko w mięśnie. Potem dopiero robi się rzeźbę.
UsuńA moglabyś mi powiedzieć co głównie jadłaś??? Bo ja muszę przytyć prę kilo (jakieś 4-5kg)
UsuńTo co teraz.
UsuńI też w takich ilościach??? Widze że głównie szły owsianki :D
UsuńTeż marzą mi się dalekie podróże i odkrywanie nieznanych miejsc. Śliczna jesteś, wpędzasz mnie w kompleksy;)!
OdpowiedzUsuńPS Też mam jamnika;)
Wiesz, że dzięki tobie pokochałam pistacje? ;)
OdpowiedzUsuńteraz już wiem ^^
Usuń15kg? Wielki sukces! Gratuluję determinacji. Nie wiem, czy ja bym sobie z tym poradziła.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych podróży, ja byłam jedynie na parę godzin w Czechach, parę godzin na Słowacji i w tym roku szkolnym na wymianie w Niemczech przez 5 dni. I na tym się kończy moje doświadczenie z zagranicznymi wojażami, bo zwyczajnie mnie nie stać :>
Też nie lubię gier zespołowych, wolę indywidualne formy ruchu
A ze skrytą miłością życzę powodzenia :)
tym razem opis duzo ciekawszy niz sniadanie :)
OdpowiedzUsuńŚniadanko wygląda przednio!
OdpowiedzUsuńWow...15 kilo!
Świetne fakty, informacje o Tobie :)
OdpowiedzUsuńJa za to posiadam włosy falowane/kręcone i gdyby od prostowania się nie niszczyły (a mam na punkcie włosów fioła) to na pewno bym je codziennie prostowała.
Dzięki za zaproszenie do zabawy, na pewno w najbliższym czasie napiszę informacje o sobie i odpowiem na pytania :)