Jasne :) najpierw odkroiłam czapeczkę, potem wydrążyłam a następnie włożyłam na parę minut do nagrzanego (do 180 stopni) piekarnika. Gdyby nie był chrupiący, to pewnie nie zjadłabym go prawie w całości, bo aż tak chleba nie kocham ;).
Zostaw ślad po sobie, będzie mi bardzo miło. :) Anonimowych użytkowników proszę jednak o podpisywanie się. Uprzedzam też, że komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą akceptowane.
Tobie również :*
OdpowiedzUsuńZnakomite śniadanko. Radosnych świąt życzę :)
OdpowiedzUsuńwzajemnie :).
OdpowiedzUsuńWzajemnie Emmo i dużo inspiracji kuchennych po świętach! :D
OdpowiedzUsuńW chlebie najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńnietypowe swiateczne swniadanie, ale pyszne ;D
OdpowiedzUsuńPiękna ta chlebowa miseczka ;)
OdpowiedzUsuńWesolych swiąt ;*
u mnie nigdy nie jedzono zurku w chlebie, a szkoda bo niezwykle apetycznie wyglada (;
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim spokojnych !
Żurek w chlebie wygląda genialnie !
OdpowiedzUsuńŻurek w chlebie jest taki efektowny, super!
OdpowiedzUsuńWesołych :)
Taki żurek w chlebie chętnie bym zjadła.
OdpowiedzUsuńWesołych świąt : )
Mokrego dyngusa! A może śnieżnego?
OdpowiedzUsuńO nie, tylko nie śnieżnego!
Usuńmmm, taki żur w chlebie to w mojej ukochanej knajpie dają;)
OdpowiedzUsuńzupka w chlebie <3 mmmm!
OdpowiedzUsuńwesołych i spokojnych świąt! i mokrego dyngusa ;D
bardzo podoba mi się taka propozycja podania :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt i mokrego Dyngusa! Pozdrawiam!
śliczniutkie
OdpowiedzUsuńA był chociaż chrupiący? ;)
OdpowiedzUsuńJasne :) najpierw odkroiłam czapeczkę, potem wydrążyłam a następnie włożyłam na parę minut do nagrzanego (do 180 stopni) piekarnika.
UsuńGdyby nie był chrupiący, to pewnie nie zjadłabym go prawie w całości, bo aż tak chleba nie kocham ;).
Ja też upiekłam takie bułeczko-miseczki na żurek :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!