środa, 9 maja 2012

~


Owsianka na mleku sojowym z jabłkiem, ananasem, masłem orzechowym i pestkami słonecznika.
Porridge with soy milk, apple, pineapple, peanut butter and sunflower seeds.

Jak ja mogłam żyć bez owsianek na mleku sojowym?
Pisałam jakiś czas temu, że zmienił mi się nieco gust muzyczny. Dodaję więc piosenkę, na którą (być może z powodu zbliżających się wakacji) czekam z niecierpliwością, gdy mam słuchawki na uszach. Szczególnie podczas biegania ;).


37 komentarzy:

  1. Nigdy nie próbowałem mleka sojowego, ale skoro tak zachwalasz to przyszedł czas :-)
    Ciekaw jestem czy na jakieś konkretne mam zwrócić uwagę??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przede wszystkim używam mleka sojowego, ponieważ mój żołądek nie lubi połączenia krowiego z płatkami owsianymi i z... bananem. Ale poza tym uważam, że jest smaczniejsze i zdrowsze (jedyną wadą jest wyższa cena), dlatego chyba będę się w nie częściej zaopatrywać, bo jest m.in. dobrym składnikiem na koktajl potreningowy :).
      Co do firmy, to na polskim rynku nie mamy zbut dużego pola do popisu... ale ja wybieram mleko firmy Alpro Soya i bardzo sobie chwalę :).

      Usuń
    2. Ja akurat lubię krowie mleko i mój żołądek musi to zaakceptować! ;-) Ale lubię nowe smaki dlatego chętnie spróbuję.
      Wolę się zapytać, bo zanim zacząłem używać tofu myślałem, że tofu to tofu, a potem okazało się, ze w lodówce leżały 3 rodzaje ;-)
      Sprawdziłem, że mleka też są 3 rodzaje - light, natural i bez soli i cukru :-) Do wyboru do koloru...

      Usuń
    3. jest jeszcze w Biedronce mleko sojowe, całkiem smaczne, ok. 4 zł za karton :)

      Usuń
    4. barlodzik: ja piję naturalne, najbardziej mi smakuje. Piłam bez soli i cukru i było nijakie, ale też w porządku :).

      Co do tego, co napisałam wcześniej: nie chodziło mi o to, że mleko sojowe jest w jakimś niesamowicie znacznym stopniu zdrowsze niż krowie, ale krowie to nabiał, którego limit bardzo łatwo przekroczyć i którego powinno się raczej zbyt wiele nie jeść przy treningach, szczególnie w posiłkach okołotreningowych. A poza tym wiele osób twierdzi, że mleko krowie nie jest przeznaczone dla ludzi.
      Jaki z tego morał? Nigdy nie dogodzimy wszystkim ludzion na Ziemi ;).

      Usuń
    5. To z Biedronki jest strasznie słodkie.

      Usuń
    6. No i właśnie o taką radę mi chodziło, bo nie chcę się zniechęcić przez nijakie mleko ;-)
      Tak wiem, że niektórzy twierdzą, że krowie mleko jest dla cielaków. Ale ja ogólnie jestem zdania, że to jest dobre co nam smakuje i po czym dobrze się czujemy! A dobre urozmaicenie nie jest złe :-)
      A co do treningów - co trenujesz?? Widzę na endo, ze biegasz, to o tym piszesz?? :-)
      PS. Nikt mnie jeszcze nie ochrzcił "barlodzikiem" - fajnie :->

      Usuń
    7. Ojej, ale literówka! Przepraszam :D
      Co do treningów - głównie bieganie, stopniowo wydłużam dystans. Oprócz tego urozmaicam innymi sportami, w lecie rowerem i rolkami, a w zimie zadowalam się ćwiczeniami siłowymi na siłowni bądź na dywanie w domu, w zależności od dnia i humoru :)

      Usuń
    8. Nie ma za co, to ja dziękuję, bo się nieźle uśmiałem :-)
      Oj, jak widzę na Granicznej ludzi na rolkach to zazdroszczę. Jadą z taką łatwością, a ja biegnę pocąc się ;-P
      Bo też biegam (zaawansowani inaczej by to nazwali) i tez stopniowo wydłużam dystans albo skracam czas :-) Albo coraz bardziej się pocę, bo coraz cieplej ;-)

      Usuń
    9. Graniczna? Też jesteś z Wrocławia czy po prostu zbieg nazw? :)

      Usuń
    10. Hmm. Jedyny zbieg to jak zbiegam z estakady nad AOW w stronę lotniska i z powrotem w stronę Factory ;-)
      A Ty w jakich okolicach biegasz??

      Usuń
    11. a dlaczego z białkiem w czasie treningów nie powinno się przesadzać?

      Usuń
    12. bartoldzik: oj, to zupełnie inny rejon, ja po drugiej stronie wrocławia, Stadion Olimpijski - Śródmieście...

      Anonimowy: z nabiałem, nie z białkiem, to dwie zupełnie inne sprawy. Polecam lekturę: http://www.xl.kif.pl/xl/index.php?mleko-w-diecie-aktywnych-fizycznie,61

      Usuń
    13. O tym, ze produktów mlecznych nie należy spożywać w czasie okołotreningowym nie wiedziałam, dzięki za oświecenie :)
      Ja mam daleeeko do Wrocławia, a biegam po Granicznej ^^
      A co do roślinnego- ubóstwiam praktycznie każdy rodzaj (ale jak sojowe to tylko Alpro lekko słodzone albo Natumi bez cukru), ale niestety, cena zmusza mnie do częstszego używania zwykłego krowiego...

      Usuń
    14. Emmo, w linku, który podałaś nie ma nic o tym, żeby nie jeść nabiału w posiłkach okołotreningowych... a to zdanie sugeruje wręcz coś zupełnie przeciwnego: "Białka serwatki ze względu na szybkie uwalnianie aminokwasów i przyswajanie z przewodu pokarmowego, najlepiej spożywać w okresie okołotreningowym."

      Usuń
    15. Link wysłałam jako odpowiedź na pytanie, dlaczego nie należy PRZESADZAĆ z nabiałem, a nie dlaczego nie należy go spożywać w posiłkach okołotreningowych.
      Tego o serwatce nie doczytałam, ale serwatka to co innego, poszukaj w google informacji stricte o twarogu, mleku (nie bez powodu sportowcom po treningu zaleca się picie odżywki na wodzie lub na mleko-wodzie, a nie na samym mleku) itd. - nabiał spowalnia wchłanianie się białka. Szczególnie zwróć uwagę na sfd, bo tam znajdziesz rzetelne informacje.

      Usuń
  2. tansze mleko sojowe jest w biedronce, a nie powiedziałabym ze gorsze ;) wiec mozna cos poszukac

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie to zaskakuje, gdzie nie wejdę to soja, soja, soja. A ja moje doświadczenia z takimi produktami źle wspominam, nie smakowało mi zupełnie.

    Ananas zapuszkowany czy świeży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapuszkowany, za dużo było do sałatki selerowej i zostało ;)

      Usuń
  4. O tak, jeśli chodzi o owsianki to też wolę sojowe, ale już np. do płatków na mleku krowie definitywnie! :-)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mleko sojowe zawiera bardzo dużo fitoestrogenów i bardzo często powoduje zaburzenia miesiączkowania, a co za tym idzie, płodności. Też nie jest zdrowe w nadmiarze. jak wszystko inne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jak wszystko inne w nadmiarze ;)

      Usuń
  6. Ja zawsze robię z 4 łyżek płatków owsianych szklankę tłustego mleka i wychodzi
    mi bardzo gęsta ale trochę mala
    Te zdjęcia mogły by byś w jakiejś kultowej gazecie kulinarnej , szczególnie drugie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Moja też zwykle nie wychodziła taka "duża", ale teraz robię z większej ilości - pół szklanki płatków na szklankę mleka + ew. trochę do dolania podczas gotowania.

      Usuń
  7. Nie próbowałam nigdy mleka sojowego, ani owsianki na jego bazie, a widzę, że większość blogowiczek tutaj przygotowuje owsianki właśnie na mleku sojowym więc chyba i Ja będę musiała się skusić na tym mleku. Właśnie widziałam w sklepie z tej firmy tak jak napisałaś Alpro Soya o smaku czekoladowym i truskawkowym, hm.. chyba sobie kupię i posmakuję, przecież wszystko zawsze trzeba posmakować. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tego właśnie brakowało mi w dzisiejszej owsiance - łychy orzechowego masła ;) Pycha.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć :)
    Śnaidanie - jak zwykle pyszne

    Mam takie pytanie. Zaczynam ze zdrowym odżywianiem, na poważnie, i chciałabym w sumie... prosić Cię o radę, wskazówkę, jeśli chodzi o ilość posiłków, godziny. Przestrzegasz tego jakoś? I jak na przykład rozkładasz to w dni szkoły, jesz na 1/2/3 przerwach? Przepraszam, jeśli to głupie pytania, ale w końcu chciałam się zmobilizować. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jem z zegarkiem w ręku, ale mój organizm jest na tyle przyzwyczajony, że sam domaga się jedzenia po 2-3 godzinach (lub 4 po większym posiłku). Jak danego dnia mam w szkole co najmniej 7 lekcji, to biorę dwa śniadania, ale nie patrzę na zegarek czy która to przerwa, tylko po prostu na stopień głodu ;) Zwykle jest to 2-3 przerwa i potem 4-5.

      Usuń
  10. Jaki posiadasz model aparatu?

    OdpowiedzUsuń
  11. za ananasem specjalnie nie przepadam, ale takie połączenie musiało być bardzo smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaraziłaś mnie tą piosenką:-).

    OdpowiedzUsuń
  13. haha piosenka jest świetna ;D A ja teraz mam ochotę na ananasa!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiedziałam, że ktoś jeszcze słucha tej piosenki ;-) Swojego czasu byłam jej wielkim fanem! ;) Dzięki, że mi o niej przypominałaś! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kusi, kusi, chociaż od kiedy poznałam smak świeżego ananasa, ten zapuszkowany to już nie to. Szkoda tylko, że tyle czasu i energii potrzeba, żeby tego naturalnego przygotować do podania :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, ja również zdecydowanie wolę świeżego, ale jem rzadko przede wszystkim dlatego, że nie lubię się z nim "bawić", a poza tym puszkowany jest u mnie zawsze awaryjnie do tej sałatki selerowej, którą robi się błyskawicznie dzięki temu, że wszystkie składniki są od razu gotowe... a jak zostanie trochę ananasa na dnie puszki, to aż szkoda nie wykorzystać ;).

      Usuń

Zostaw ślad po sobie, będzie mi bardzo miło. :)
Anonimowych użytkowników proszę jednak o podpisywanie się.
Uprzedzam też, że komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą akceptowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...