sobota, 20 października 2012
~
Drożdżowe razowe racuchy z cukrem pudrem, jabłkiem, granatem i truskawkami.
Yeast wholemeal pancakes with castor sugar, apple, pomegranate and strawberries.
I znów przyszedł czas na maraton przedmiotów ścisłych. Fizyko i matematyko, z tą drugą na czele - nadchodzimy!
PS
Truskawki działkowe. Nie wiem czym dziadek je karmi, ale może jeszcze przywiezie w listopadzie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wieki nie jadłam takich racuchów...
OdpowiedzUsuńTruskawki, do tego działkowe, zazdroszczę. ! U mnie już nawet w sklepie nie idzie znaleźć. :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam drożdżowe, choć ich przygotowanie jest dość czasochłonne. (;
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych działkowych truskaweczek! <3 Śniadanie pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuń)
Podziel się i racuchami, i truskawkami! ;)
OdpowiedzUsuńzapach drożdży to dla mnie wspomnienie dzieciństwa, ciepła, bezpieczeństwa.. Muszę zrobić racuchy :D
OdpowiedzUsuńMogę poprosić przepis na racuszki?:D
OdpowiedzUsuńBędzie na emmagotuje niebawem :)
UsuńWow!truskawki! ;D ;)
OdpowiedzUsuńo truskawki *.* śliczne te placuszki ;d cos pysznego ;D
OdpowiedzUsuńooo truskawki <33
OdpowiedzUsuńKurde truskawki!!! Szczęściara ;p
OdpowiedzUsuńtruskaweczki *.*
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co drożdżowe! ale takich racuchów wieki nie jadłam, nie wytrzymałabym rano tyle czasu aż ciasto wyrośnie :D
OdpowiedzUsuńCiasto nie rośnie rano, tylko przez noc ;)
Usuńśniadanie to u mnie podstawa :) a jeszcze takie pyszności z samego rana! to wielki power przez cały dzień!:))
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie na małe co nieco:) http://danceinmykitchen.blogspot.com/