Jabłkowe pancakes z jogurtem naturalnym, cynamonem i awokado.
Apple pancakes with plain yogurt, cinnamon and avocado.
Zwykle mam tak, że najfajniejsze piosenki z początku mi się nie podobają lub nie widzę w nich niczego szczególnego, a potem nie potrafię wcisnąć next lub stop nawet w momencie, który tego wymaga... więc po prostu zostawiam sobie jedną słuchawkę.
Nie, nie zwykle; ja mam tak zawsze. A potem gwałcę przycisk replay. Swoją drogą ciekawe, skąd na nim takie otarcia... ;)
można powiedzieć, że królewskie śniadanie ^^
OdpowiedzUsuńNie urodziłyśmy się w tym samym dniu, miesiącu ani nawet roku. Jesteś blondynką - ja brunetką, masz oczy niebieskie - ja brązowe, zamieszkujesz Wrocław - ja Rzeszów. Skąd więc to CODZIENNE IDENTYCZNE myślenie... zapraszam na pancakes...:D To męczące ^^
OdpowiedzUsuńBuzi Rózi Emma :*
Przez Ciebie wybuchnęłam śmiechem na fizyce, jak akceptowałam ten komentarz :***
UsuńNiedawno zdążyłam się uwolnić od tej piosenki, a Ty ją tu wklejasz..:D
OdpowiedzUsuńWybaczam, bo widzę powyżej pyszne śniadanie:D
Pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJabłka i cynamon, to zdecydowanie tak jak u mnie dziś :) połączenie idealne!
OdpowiedzUsuńmam tak samo. jak już uczepię się jakiejś piosenki to słucham jej ciągle i wszędzie.
OdpowiedzUsuńpamiętam jak pierwszy raz usłyszałam 'otherside' w bułgarii. wtedy już dawno słuchałam red hotów, ale nie wiedzieć czemu tą piosenkę po prostu ominęłam. jak wróciłam do Polski to następnego dnia od razu ją ściągnęłam i katowałam chyba przez miesiąc. jest niesamowita.
O placki z jabłkami ♥ ... tak dawno ich nie robiłam.
OdpowiedzUsuńChoć słucham trochę innych piosenek, zazwyczaj te które wpadają mi w ucho, nie mam określonego rodzaju muzyki, ta podoba mi się, bo taka właśnie jest- wpadająca w ucho :)
skądś znam te fazy na piosenki.
OdpowiedzUsuńOtherside- najlepsza <3
skądś znam te fazy na piosenki.
OdpowiedzUsuńOtherside- najlepsza <3
skądś znam te fazy na piosenki.
OdpowiedzUsuńOtherside- najlepsza <3
mogłabyś poradzić?
OdpowiedzUsuńćwiczę dziś popołudniu trening obwodowy w domu i chcę się dowiedzieć czy jeśli przed treningiem zjem bułkę ciemną z tuńczykiem w sosie własnym a po treningu od razu koktajl z mleka jabłka i kiwi a później na kolację, 3 godziny po treningu rybę pangę pieczoną w piekarniku z ryżem brązowym?
Jeśli ciemna bułka to bułka razowa to okej, po mogłabyś zjeść rybę z ryżem brązowym od razu, a nie po trzech godzinach... i najlepiej jakąkolwiek inną chudą, byle nie pangę ;)
Usuńa jeśli wypiję najpierw koktajl to będzie źle?
Usuńhm?
UsuńNie wiem, są różne teorie na temat picia mleka wokół treningu. Ja bym koktajl wypiła gdzieś poza okołotreningowymi, przed zjadła węgle złożone z tym tuńczykiem (lepszy byłby makaron moim zdaniem), a po ryż i rybę pieczoną z warzywami.
Usuńno ale jeśli trening robię np. po śniadaniu [będę tak robiła w czwartek] to mam czekać po treningu 3 godziny żeby zjeść dopiero rybę na obiad?
UsuńPrzecież nie zawsze musi to być ryba ;) Jak potreningowy nie będzie obiadem, to może to być np.: omlet orkiszowy czy coś innego z jajkami.
Usuńa mogę wiedzieć jak robisz ten omlet orkiszowy?
Usuńjeśli zrobię sobie omlet owsiany a nie orkiszowy to również może być?
a co powiesz na jajecznicę z 2 jajek po treningu?
Przepraszam za mój fenomenalny refleks ;)
UsuńJasne, że może być z płatków owsianych, ja jakoś smakowo wolę orkiszowe do tego omleta.
2 jajka
4 łyżki płatków
czubata łyżeczka mąki
łyżeczka cukru*
szczypta proszku do pieczenia
olej
Płatki zalać ciepłą wodą (ok. 1 cm ponad ich poziom), jak wsiągną, to przełożyć do miski wymieszać z jajkami, mąką i proszkiem do pieczenia. Dodać cukier (ja raczej dodaję starte na grubych oczkach całe jabłko - wtedy jest wystarczająco słodki) i smażyć na kapce oleju z obu stron.
Jajecznica jest okej, ale dodać do tego jakieś węgle złożone.
Emma, robisz placki idealne! A z jabłkami uwielbiam, pozazdrościłam Ci śniadania i usmażyłam sobie na obiad ;)
OdpowiedzUsuńJestem uzależniona od tych plackó :)
OdpowiedzUsuńTa piosenka była do niedawna moim budzikiem :) Uwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńnie ma to jak placuszki z jabłuszkami , bardzoo je lubię ;D
OdpowiedzUsuńlubię tą piosenkę, a placuszki ten niczego sobie! :D
OdpowiedzUsuńnie lubilaś tej piosenki?! och, teraz cały czas bedzie za mną chodziła :D
OdpowiedzUsuńa co do biegu, to kolo Twojego domu odbywa się w sobotę "Cross między mostami" z serii Otwarte Mistrzostwa Wrocławia :D (2 pętelki między wlasnie mostem Swojczyckim i Jagiellonskim)
Może "nie lubiłam" to za dużo, po prostu nie była dla mnie tak szczególna, dopóki nie przesłuchałam jej te kilka razy ;)
UsuńEmmo , jak Ci idzie odpisywanie na meile ?
OdpowiedzUsuńNie idzie w ogóle od paru dni, każdy ma czasem gorsze okresy.
UsuńPrzepraszam, mam nadzieję, że zrozumiecie, a ja postaram się wziąć w garść i w końcu do tego usiąść.
z tym gwałceniem przycisku replay to jakbym siebie widziała:D teraz tak mam z farben lehre pasją:D
OdpowiedzUsuńkocham ten utwór *-*
OdpowiedzUsuńnie próbowałam takiego zestawu awokado, ale reszta - zdecydowanie obłędna ;)
Ta piosenka chyba juz zawsze bedzie mi sie kojarzyc z moja prof. od fizyki, od kiedy uslyszalam, ze ma ona taki dzwonek na komórce ;) Kto by pomyslal... ;D
OdpowiedzUsuńcałkiem kusząca propozycja :) zarówno śniadaniowa jak i muzyczna :d
OdpowiedzUsuń