czwartek, 12 kwietnia 2012
~
zapiekane ptysie z pieczarkowo-serowym nadzieniem, koktajl (awokado, kiwi, mleko sojowe, syrop klonowy).
oven-baked puffs with mushroom & cheese filling, smoothie (avocado, kiwi, soy milk, maple syrup).
Niestety kończę z my set. Może nie na zawsze, może kiedyś wstawię tam spontanicznie jakiś jadłospis ze zdjęciami. Ale prowadzenie tego na codzień jest jednak męczące...
Oczywiście będę tu informować, gdy pojawi się tam nowy wpis, bo zdaję sobie sprawę, że codzienne wchodzenie na niemal nieczynną stronę jest nudne.
Ale ze śniadań ze zrezugnuję :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja cię, ale super ptysie :) Wytrawnych nigdy nie jadłam.
OdpowiedzUsuńco tam my set dobrze że ze śniadań nie rezygnujesz :D
OdpowiedzUsuń2 ptysie :D ? moze jednego oddasz :>?
Mam jeszcze kilka do nadziania, więc zapraszam ;)
Usuńciekawe jak smakują wytrawne ptysie:D
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie, polecam spróbować :)
Usuńrezygnujesz z my set, widzę dietka się szykuje..
OdpowiedzUsuńNie dieta, głodówka. Przecież ja nie mogę się odchudzać, a tym bardziej dodawać zdrowych, ciekawych jadłospisów na dietę na taki blog, jak my set.
UsuńA jak będzie głodówka, to nie będzie co dodawać, więc problem z głowy, nie? :>
Głupota anonimowych mnie załamuje...
Usuńnie głupota, ale prawda. Emma napisała jadłospis swojej "koleżanki", która chciałaby schudnąć. O dziwo jadłospis koleżanki jest taki jak Emmy. Hahaha :/
UsuńCzekam na przepis. :D Wygląda bombowo. :)
OdpowiedzUsuńnieziemsko to wszystko wygląda!
OdpowiedzUsuńpodasz przepis?
OdpowiedzUsuńMini ptysie kupuję, bo ciasto parzone jest wszędzie takie samo. Przekrajam w domu, nadziewam startymi wcześniej, uduszonymi na patelni i przyprawionymi pieczarkami oraz kładę po 2 plasterki sera. Wstawiam do nagrzanego piekarnika, aż ser się rozpuści.
UsuńŚwietne te pysie! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna alternatywa dla tradycyjnych słodkich ptysi :)
OdpowiedzUsuńKolejne ciekawe śniadanie. Te ptysie kojarzą mi się z pasztecikami, które u mnie w mieście są b. popularne, chodzi o nadzienie: ser-pieczarki :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! prezentują się genialnie!
OdpowiedzUsuńfajne te wytrawne ptysie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi ptysiami :)
OdpowiedzUsuńa powiedzialabys ile masz wzrostu i ile wazysz?:) bo strasznie szczuplutko wyglądasz na tym zdjęciu,gdzie masz robiony tatuaż
OdpowiedzUsuńNa tamtym zdjęciu ważyłam jakoś 50-51 kg przy wzroście 167 cm, ale na zimę troszkę mi się przytyło ;).
UsuńUlala, te ptysie mnie podekscytowały. Już od dawna marzę o wytrawnych, domowych ptysiach. Dzięki za przypomnienie i inspirację :)
OdpowiedzUsuńa na wizażu już jest "dieta koleżanki" jaaaasne.
OdpowiedzUsuń