marchewkowe muffiny z orzechami, serek homogenizowany naturalny z syropem klonowym i truskawkami.
carrot muffins with walnuts, homogenised natural cheese with maple syrup and strawberries.
Moja nowa ulubiona piosenka (z tych spokojnych, bo ogólnie gustuję w szybkich rytmach ;)).
Nie dziwię się, że muffiny tak smakowały mamie, już patrząc na nie czuję ich zapach. Pycha :D
OdpowiedzUsuńCudowne babeczki! *-* jaki serek homo jadasz?:)
OdpowiedzUsuńpiosenka bardzo mi się spodobała:)
Z Łowicza. Ciężko u mnie o dobry serek, nieodchudzony, nieulepszony i w opakowaniu normalnej wielkości ;)
Usuńpiosenka świetna! zdecydowanie moje klimaty. wszystkie kusicie tymi truskawkami! ja właśnie jem kaszkę orkiszową z ostatnią porcją zamrożonych w ubiegłego roku.
OdpowiedzUsuńwyglada bosko :)
OdpowiedzUsuńBędzie przepis na muffiny?
OdpowiedzUsuńCo do serków, u mnie też trudno o jakikolwiek o normalnym składzie i wielkości. Również jem te z Łowicza :)
Truskawki, królują już chyba wszędzie <3
Będzie, na dniach :)
Usuńmuffiny<3 świetne, pyszne!
OdpowiedzUsuńbajecznie wygladaja, przepadam za marchewkowymi (:
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie kolorystyczne, biel, czerwień i taki 'ginger'owy kolorek :) i do tego apetyczne
OdpowiedzUsuńjakby co to żaden serek homo nie jest naturalny i każdy jest PRZETWORZONY
OdpowiedzUsuńNo co Ty nie powiesz ;).
UsuńDla Twojej informacji: słowo "naturalny" od zawsze tyczy się smaku, a nie sposobu produkcji.
Mam takie same foremki z PEPCO w sobote też upiekę babeczki.^^
OdpowiedzUsuńU ciebie wszystko cudownie wygląda!:)
Uwielbiam marchewkę w słodkich wypiekach:-). Czekam na przepis, bo wyglądają naprawdę pysznie!
OdpowiedzUsuń