Jabłko z cynamonem i masłem orzechowym pieczone w drożdżowym cieście; czereśnie; kawa.
Apple stuffed with peanut butter with cinnamon and wrapped in yeast dought; cherries, coffee.
Okej, wakacje uznaję oficjalnie za rozpoczęte.
Dawno nie wstawałam o 4 nad ranem, nigdy nie jechałam sama pociągiem. Ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Trochę problemów na wrocławskim PKP, zamieszanie na peronach, potem konflikt z kanarem i stres, czy to na pewno Rybnik.
- Hej, stoję na dworze koło wc, obok są ludzie z walizkami. Nie wiem gdzie jestem, nie wiem gdzie iść.
- Okej, zaraz przyjdę po Ciebie.
A w domu wyrośnięte ciasto już czekało, więc niemal od razu zjadłyśmy najlepsze jabłko na świecie.
I w sumie... to śniadanie, zjedzone wraz z Sylwią i jej kotem, było moim pierwszym śniadaniem na jakimkolwiek tarasie :).
Szczerze!?
OdpowiedzUsuńWiedziałam,że dzisiaj zawitasz u Sylwii.:D
cudowne śniadanie! *_*
OdpowiedzUsuńNiebiański smak, słońce wychodzące zza chmur, wakacje!
OdpowiedzUsuńJak już pisałam u Sylwii - cudne śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńMiłego odpoczynku :D
to śniadanko jest przepyszne ! i do tego kawa , no po prostu niebo w gębie ;D
OdpowiedzUsuńTe Wasze uśmiechy zarażają. ;d
OdpowiedzUsuńPierwszy raz sama pociągiem i do tego pierwsze śniadanie na tarasie. ^^
Bawcie się dobrze. Zazdroszczę takich spotkań blogerek. :)
eee, Rybnik? Mieszkam tam! ^^ Hehe. :)
OdpowiedzUsuńNie jechałam nigdy sama pociągiem i wiem, że nie podołałabym temu zadaniu. Zgubiłabym się na bank. ^^ ;D
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie, na tarasie. Czego więcej można chcieć?
super są te jabłka <3
OdpowiedzUsuńtakie zapiekane jabłka to smak mojego dzieciństwa, babcia mi takie robiła! :-)
OdpowiedzUsuńpycha! zazdroszcze wam tego sniadania :)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda, a pewnie jeszcze lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszne!
OdpowiedzUsuńMniam! Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie, chciałam napisać, ale buła!! patrzę dalej, a to jabłko w cieście, pierwsza myśl: "muszę takie zrobić". Dzięki za inspirację ;)
OdpowiedzUsuńNie dawno też dołączyłam do blogerów, nie pamiętam czy zapraszałam do siebie ;), więc zapraszam: http://calamadalena.blogspot.com/
a Twoje blogi obserwuję już od dawna ;)
Pozdrawiam.
samotne podróżowanie pociągiem jest świetne:) a najlepsze właśnie w godzinach nocnych/porannych:P
OdpowiedzUsuńjeej też siedziałam dzisiaj od 4 rano na dworcu ale we Wrocławiu :D moze spotkałysmy sie jakos w Rybniku :P
OdpowiedzUsuńNo i kiedy bedzie to nasze wspolne spotkanie bloggerek sniadaniowych :D
OdpowiedzUsuńsuper sa te jablka ;)
OdpowiedzUsuńteż jeszcze nigdy nie jadłam śniadania na tarasie, niestety taki minus mieszkania w bloku:(
OdpowiedzUsuńtakie śniadanko, w takich warunkach i w takim towarzystwie musiało smakować dwa razy bardziej:D
Rybnik? Ja mieszkam blisko we Wodzisławiu śląskim
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na to jabłko
Madzia