Razowy omlet z płatkami żytnimi, podany z jogurtem greckim, cynamonem i mandarynkami.
Wholemeal omelet with rye flakes, served with greek yogurt, cinnamon and tangerines.
Łydka boli, przeziębienie mnie złapało, więc siedzę w domu, myślę i słucham takich piosenek. Niby pozytywna, namawiająca do działania, ale pociesza średnio, co... polubiłam ;).
Przyjęłam ostatnio taktykę:
- zły humor;
- wypłakać się przy smutnych kawałkach;
- stracić zupełnie nastrój; nie mieć ani złego, ani dobrego;
- posłuchać szybkich piosenek, poprawić sobie humor;
- uśmiechnąć się.
Działa, polecam ;)
PS
Teledysk kręcony niedaleko mojego domu ^^
Ja zwykle zamiast w takich chwilach się pocieszać, włączam nostalgiczne nuty ;)
OdpowiedzUsuńBiorę omleta i szybkiego powrotu do biegania życzę.
Z mojego wpisu przecież wynika, że ja także ;)
UsuńMożna wiedzieć jak go zrobiłaś?
OdpowiedzUsuńJasne :) 4 łyżki płatków żytnich wieczorem zalałam wodą (do poziomu płatków), rano dodałam 2 jajka, łyżeczkę mąki i usmażyłam na kapce oleju.
UsuńDziękuję za przepis :)
Usuńta górka z jogurtu powala <3
OdpowiedzUsuńpysznie podany zdrowy omlecik ;d
OdpowiedzUsuńWyszedł perfekcyjny! No i te mandarynki <3
OdpowiedzUsuńmmm, świetny omlet :)
OdpowiedzUsuńkochana piosenka Grubsona!;)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że to 'coś' na omlecie to gałka lodu:D
Śniadanie pyszne, a piosenkę bardzo lubię, zawsze kojarzy mi się z wakacjami :3
OdpowiedzUsuńUwielbiam takiego omleta! :) Podoba mi się tekst piosenki :) Też ostatnio mam na takie fazę ;P
OdpowiedzUsuńHej!!! Uszka do gory! Albo do barszczu! Jak wolisz! Ale pamietaj! Czas szybko leciiii... :>
OdpowiedzUsuńPS czym polalas omleta?
OdpowiedzUsuńOj, przegapiłam w opisie... Syropem klonowym, już dopisuję :)
Usuń