niedziela, 10 lutego 2013

~



Placki z papryką, podane z jajecznicą i awokado.
Pancakes with red pepper, served with scrambled eggs and avocado. 

Nie lubię niedzieli. To taki dzień, który szybko przestaje być dniem wolnym i staje się dniem poprzedzającym poniedziałek :(

Nie piszcie, że właśnie zaczynacie ferie. To nie pociesza, ja tego nie robiłam 2 tygodnie temu :)


Do tej pory słuchałam RHCP jednym uchem, nie wiem co mi się stało... 
Natomiast pamiętam, jak daaaaawno temu siedziałam wpatrzona w telewizor, gdy leciał na jakimś programie teledysk do Dani California, a na co dzień słuchałam Shakiry, Rihanny, Britney Spears i innych Beyonce ^^

29 komentarzy:

  1. Super placki! nigdy nie robiłam z papryką, ale wyglądają tak pysznie, że czym prędzej muszę to nadrobić

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie napiszę, że zaczynam ferie, bo tak na dobrą sprawę w ogole ich nie mam :)
    te placki wyglądają niesamowicie!
    p.s. kocham tą piosenkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają naprawdę cudownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam RHCP !

    Ekstra te placki. Pomysłowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm muszę spróbować placków z jajecznicą, bo wydaje mi się, że to połączenie idealne :) Mniam!
    Nie martw się, niedługo wakacje! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Podbiłaś mój żołądek tym śniadaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę w końcu zrobić jakieś placki na słono!
    A niedziel też nie lubię. Nigdy mi się nic nie chcę w te niedzielne przedponiedziałki. Chociaż gdyby się tak zastanowić to już ta niedziela lepsza od poniedziałku. Zwłaszcza dziś. Też kończę dzisiejszą niedzielą ferie :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie da rady, to ja jadę do Ciebie na takie placuchy, a przy okazji pozwiedzam Wrocław<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam! Tylko może jak będzie cieplej, teraz ani ładnie (gdyby chociaż śnieżyło...), ani przyjemnie ^^

      Usuń
    2. Okej, okej, okej, ja to sobie zapamiętam na przyszłość!:D.

      Usuń
  9. do zerówki? dani california jest przecież bodajże z 2006 roku. (; chyba, że jesteś w klasie dwujęzycznej i masz na myśli taką zerówkę. swoją drogą - ja w dzieciństwie ich uwielbiałam, zwłaszcza erę bssm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, faktycznie. Nie jestem wielką fanką, więc nie uważam za kompromitację, gdy coś mi się miesza :) Swoje życie dzielę na dwie części - jedną, gdy mieszkałam z tatą, a druga to Anglia i mieszkanie z mamą i dziadkami.
      Z tatą nie mieszkam dokładnie od 5 lat, a pamiętam, że to u niego w domu oglądałam do śniadania ten teledysk w całości (http://www.youtube.com/watch?v=Pb6HJG5Ghhg).
      A że jeszcze jest czarno-biały, to wydawało mi się, że nie wiem jak stara jest ta piosenka :).

      Usuń
  10. Jakie świetne placki, z wytrawnych to tylko ziemniaczane jadłam więc muszę kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jak ładnie wyglądają placki :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie wyglądają takie okrąglutkie te placki z papryką

    OdpowiedzUsuń
  13. fajnie tak zjeść czasem na wytrawnie placuszki , pycha !

    OdpowiedzUsuń
  14. podasz przepis? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Użyłam zwykłego ciasta na pancakes :) http://emmagotuje.blogspot.com/2011/08/klasyk-najlepszy-czyli-tradycyjne.html
      Gdy brzegi placków się ścięły, a na powierzchni pojawiły się bąbelki, to położyłam paski papryki, lekko docisnęłam, przewróciłam i smażyłam, aż były całkiem gotowe.

      Usuń
  15. jesteś moim mistrzem w śniadaniach na słono!;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam paprykowe placki!
    Całość prezentuje się przepysznie! :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak to wszystko ładnie wygląda i idealnie ze sobą współgra! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy pomysł na placuchy ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Cześć, mam pytanie, bo znasz się trochę na tym. Planuję kupić obuwie sportowe. W sklepie rzucił mi się w oczy model damskich vanquish 6, pasowały idealnie jako jedne z nielicznych! w sklepie i są korzystne cenowo... i ten fioletowy kolor :D Tylko zastanawiam się, czy mój nauczyciel wpuści mnie w czymś takim na hale na wf, bo chciałabym je też nosić na lekcjach. Zerkniesz i ocenisz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, nazwa skojarzyła mi się z Astonem Martinem ^^

      Czemu nauczyciel miałby nie wpuścić? Tym bym się zupełnie nie przejmowała, ja ćwiczę w ogromnych Asicsach (serio ogromnych, ale to chyba bardziej ze względu na moją ogromną stopę...) i nikt się nie czepia :)

      Wydają się fajne, ale nie jestem ekspertem :) Ja ze swojej strony mogę polecić raczej profesjonalne testy na bieżni - ja miałam okazję w sklepie biegowym i dowiedziałam się, że mam stopę pronującą (Twój but jest dla stóp neutralnych, jeśli masz stopę pronującą lub supinującą, to przy dłuższych dystansach kontuzje gwarantowane), a bez sensu wyrzucać kasę w błoto :) I pamiętaj, że but do biegania nie ma być piękny i fioletowy ;) ale odpowiednio pasować do stopy i zawsze musi być o rozmiar większy; powinien się dobrze trzymać na nodze, ale od palców do końca buta powinnaś mieć niecały centymetr wolnego miejsca (jeśli nie chcesz przypłacić czarnymi paznokciami, a niemało biegaczy się na to skarży przez zbyt ciasne obuwie sportowe...)

      Reasumując - buty są fajne i jeśli planujesz pokonywać w nich krótkie dystanse (do 8 km) oraz wykonywać wszelkie ćwiczenia niebiegowe, to okej, ale jeśli nie tylko - to zwróciłabym uwagę na swoją stopę (pronacja, supinacja) i poradziła kogoś doświadczonego, bo ja znam się może trochę bardziej niż laicy, ale daleko mi do posiadania kopalni wiedzy :).

      Usuń
    2. Obawiałam się, że skoro buty biegowe to może struktura podeszwy będzie jakoś niszczyć podłoże hali. :D Ale skoro normalnie w butach biegowych tam ćwiczysz, to tak jakby kamień spadł mi z serca, bo rodzice już zapowiedzieli, że nie dadzą kasy na oddzielne halowe. Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź, czytałam sporo o wyborze pierwszych butów i jestem o tyle biedna, że lewą stopę mam o ok. 1-1,5 cm większą od prawej. Zupełnie nie wiem, co z tym fantem zrobić. Zasuwałam po kafelkach w sklepie w tych butach i naprawdę, nie mam im nic do zarzucenia, wręcz nie mogę się nachwalić, bo zmuszają stopę do biegu ( nie wiem, jak to inaczej opisać). Ale mam jeszcze jedno pytanie. One lekko piszczały , nie wydaje mi się że na skutek tarcia o kafle, tylko same w sobie, ta amortyzacja jest taka. A więc czy to jest normalne? Bo biegając w plenerze pewnie by mi to nie przeszkadzało, ale znowu ta szkoła... Koleżanka twierdziła, że to dlatego, że są nowe, kolega bardziej doświadczony, że im tak zostanie, a więc zwracam się do ciebie! Rozsądź. :)

      Usuń
    3. Chciałam z siostrą zacząć biegać w tym roku, w zeszłym dziesiątki kilometrów pokonywałam na rowerze, teraz z racji zimy na stacjonarnym. Lubię jak mięśnie bolą, a one się już uodparniają na ten rodzaj treningu i muszę naprawdę się napracować, żeby je poczuć, więc pomyślałam o bieganiu. Poddaję w wątpliwość moją kondycję mimo wszystko i znalazłam plan treningowy na 5km myślę że to będzie wszystko, co mogę z siebie dać na razie. Chcę być totalnym amatorem, biegać dla zdrowia i (niestety) wyżycia się jakieś 3 razy w tygodniu, wyrobiwszy wcześniej kondycję i to tyle. Dlatego buty mają być dobre, ale nie najlepsze. :) Mam nadzieje, że zrozumiesz mój wywód.

      Usuń
    4. Jasne, kumam :)
      Na pewno nie musisz kupować osobnych butów halowych, o to się nie martw. Gorsza sprawa z tym piszczeniem; znaczy o tyle gorsza, że nigdy się z czymś takim nie spotkałam i nie wiem czy tak zostanie, czy to źle etc. Myślę, że koleżance skojarzyło się to z tarciem gumy o podłoże, co ma miejsce przy nowych butach, ale skoro mówisz, że tak nie jest, to raczej to nie to, ale naprawdę nie mam pojęcia, co o tym sądzić... Wydaje mi się, że najlepiej będzie zapytać w sklepie, ale znając sprzedawców polecam sformułować pytanie mniej więcej tak: "Piszczenie, które słychać w podeszwie butów, wynika z ich nowości czy już taka ich natura? Nie będzie to w żaden sposób przeszkadzało czy lepiej wybrać jakiś innymodel?" z naciskiem na tę ostatnią część ;).

      W każdym razie myślę, że poradzenie się sprzedawcy jest nieuniknione i najbardziej rozsądne - nawet jeśli byłabym bardzo wykształcona w tym kierunku, to dużo łatwiej osądzić jest komuś, kto stoi obok Ciebie i widzi jak stawiasz stopę, jak biegasz etc.

      Rozumiem, że nie chcesz pokonywać długich dystansów i biegać tylko dla zdrowia oraz sylwetki, ale te 5 km z czasem (z doświadczenie wiem, że niewielkim :)) pewnie zamieni się w 10 km i nawet jeśli na tych 10 km pozostanie, to bieganie takigo dystansu 3 razy w tygodniu w nieodpowiednich butach nie jest najlepszym pomysłem.

      Oczywiście super, że wybrałaś buty biegowe z amortyzacją, bo wielu jest takich, którzy biegają w tenisówkach, zwykłych butach treningowych bez amortyzacji lub zaawansowanych butach minimalistycznych przeznaczonych do krótkich dystanów. Totalna głupota :)

      Usuń
    5. Dziękuję ci bardzo, wypytam sprzedawcę jak już będę w sklepie i ewentualnie się pochwalę, co też oni tam wywnioskowali jeśli chodzi o te skrzypy i piski. :D Jestem ci bardzo, bardzo, bardzo wdzięczna.

      Usuń
  20. Utwór bardzo lubię :)
    A takie wytrawne placuszki to pyszny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie, będzie mi bardzo miło. :)
Anonimowych użytkowników proszę jednak o podpisywanie się.
Uprzedzam też, że komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą akceptowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...