niedziela, 24 marca 2013

~



Razowy omlet biszkoptowy z twarożkiem, awokado i rodzynkami.
Wholewheat sponge omelet with cottage cheese, avocado and raisins.

Śniadanie do łóżka podano 

...

Dobra, sama sobie podałam, ale to się wytnie ;)
Dziękuję za rady na domowe sposoby wyleczenia - skorzystałam prawie ze wszystkiego (nowością był imbir - jakbym piła napar z chilli ^^), dziś wyślę jeszcze mamę po herbatę z lipy, jednak na chwilę obecną wczorajsze 39.5 stopni przez całe popołudnie i wieczór zmieniło się na 37.5 :)

34 komentarze:

  1. wyobrażam sobie, że musi być tak pyszny, jak wygląda : ) czym się różni biszkoptowy omlet od zwykłego, jak go zrobić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykły omlet jest z jajek, a biszkoptowy ma w sobie jeszcze mąkę. No i smakuje jak biszkopt, a nie jak jajka ;).

      2 jajka
      2 białka (lub trzecie jajko)
      2 okrągłe łyżki mąki pszennej razowej
      szczypta soli

      Ubić białka na sztyną pianę i, ciągle miksując, dodać żółtka. Mąkę przesiać przez sitko, dodać pozostałe otręby i bardzo delikatnie wymieszać łyżką do połączenia. Smażyć na lekko natłuszczonej patelni z obu stron.

      Ta porcja jest bardzo sycąca, więc zwykle podaję wtedy tylko z jakimś dżemem babcinym czy innym smarowidłem. Tu zrobiłam z połowy porcji, bo dodatków było więcej niż omleta ;).

      Usuń
    2. Właśnie mi ostatnio rośnie, rośnie, rośnie na patelni - podnoszę pokrywkę - i opada. Taki ładny, grubaśny, a tu nagle placek. to przez tą pokrywkę, czy co?

      Usuń
    3. Możliwe, ja nigdy nie robię pod przykryciem.
      Robisz z tego przepisu? Ja jak kiedyś dodawałam co całości jeszcze odrobinę mleka, to nie zdarzyło mi się, żeby nie opadł.

      Usuń
  2. Jaki grubaśny *.* I świetnie podzielony na dwa mniejsze :) Rodzynki, awokado i twarożek? Trzeba spróbować!
    To dobrze, że temperatura pomału spada ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to już jest dobrze. Niektórzy chyba nawet naturalnie mają mniej więcej taką temp. ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do nich nie należę :<
      Niestety trzeba wziąć pod uwagę, że jest rano i wciąż faszeruję się lekami, a poza tym stan gardła jest pięciokrotnie gorszy niż wczoraj...

      Usuń
  4. herbata zaparzona z dużą ilością świeżego imbiru - najlepsze co istnieje na ból gardła, strepsils wysiada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie tylko: ile to jest ta duża ilość? Piłam wczoraj (aczkolwiek bez herbaty ;p) i chyba przesadziłam...

      Usuń
    2. Daję tak ok. 4-5 cienkich plasterków i zaparzam razem z herbatą (najlepiej z lipy aczkolwiek jak wskazuje nazwa bloga najczęściej robię zieloną :)) lub po prostu zalewam wrzątkiem. Po kilku minutach dodaję cytrynę i ew. miód :)

      Usuń
    3. ps. taki napar z imbiru dobry jest też na mdłości i ogólnie niefajne samopoczucie spowodowane np poprzednim wieczorem :D. Sprawdzone :D. Tylko raczej wtedy bez miodu

      Usuń
    4. A, plasterków... Babcia dała 2 łyżeczki startego, może dlatego tak strasznie piekło ^^

      Usuń
  5. przepyszne śniadanko do łóżka - to jest to ! pychotka <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem tylko tyle: Jeść! Już, teraz, natychmiast! Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nawet zdrowa takiego omleta nie usmazę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Polecam ciepłe mleko z czosnkiem, łyżeczką masła i miodem;)
    śniadanko pierwsza klasa;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od siebie mogę dodać, że przed snem: nasmaruj klatkę piersiową i plecy jakimś mazidłem ziołowym/amolem/alkoholem, nie ważne, czy cię tam boli, czy nie, chodzi o wygrzanie w nocy, pomaga też na ogólne samopoczucie- ze mną najgorzej jest w nocy w czasie choroby. I drugie, u mnie w rodzinie praktykowane od lat: parzenie nóg, brzmi może dla niektórych dziwnie, ja przywykłam. :D Nalej do miski łazienkowej wody, żeby zanurzyć nogi powyżej kostek, musi być bardzo gorąca i dodaj do środka 2 łyżki soli kamiennej. Przynieś sobie też dodatkową wodę w czajniku. Trzymasz nogi w tej misce ( ja zwykle około 20 minut), co jakiś czas tylko wyjmuję, żeby dolać wrzątku. Woda powinna być gorąca, może nawet lekko parzyć, ogólnie nogi po takiej kąpieli mam zazwyczaj czerwone, pakuje je w skarpetki, kapciuszki i do wyra.
    I 3 co mogę dodać, ale to może być ciężko, bo na sobie nigdy nie miałam robionych, tylko wiem, że się stosuje to... stawianie baniek. Ale tutaj raczej potrzebny jak mówiłam ktoś doświadczony, żeby nie sfajał ci pleców. No i specjalne bańki też trzeba mieć. Przepraszam za strasznie dłuugi tekst, ale chce pomóc, też jestem chora i wiem, co czujesz. :D Do jutro muszę wyjść z betów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj dostałam w kość przez kaszel, więc chyba nasmaruję tę klatkę...
      Bańki miałam kiedyś robione - faktycznie działa, ale zanim by się kogoś z tymi bańkami skombinowało, to pewnie już się wyleczę ;)

      Dzięki za rady, do tego parzenia nóg podchodzę sceptycznie, ale jak nic mi nie pozostanie innego... ^^

      Usuń
  10. o, awokado z rodzynkami jeszcze nie jadłam :D i jak, imbir pomógł? nie lubię tego strasznie ale mnie zawsze stawia na nogi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę na pewno, bo o 15 miałam 38 stopni, a nie 39.5 jak wczoraj :)

      Usuń
  11. Uwielbiam to, jak przedstawiasz swoje pyszne śniadanka na zdjęciach :)

    Nie lepiej jednak iść do lekarza, skoro objawy wciąż się utrzymują? Nawet jeśli teraz choroba minie, niedoleczona może wrócić w postaci zapalenia oskrzeli/płuc/gardła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież nie poszłam do lekarza, bo jestem tak strasznie uparta ;) Tylko przez weekend, jak nie przejdzie do jutra i zechcą mnie łaskawie przyjąć (ta nasza polska służba zdrowia ♥), to na pewno pójdę.

      Usuń
  12. Mnami! Kocham awokado, a przy tych omletach i serku - pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  13. dwa mniejsza biszkopty - fajny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwsze zdjęcie jest piękne! I pościel też! <3
    zazdroszczę Ci, bo ja przy gorączce nie jestem w stanie nic jeść :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem w stanie nic jeść przez cały dzień, więc rano mam ochotę na śniadanie, bo wstaję super głodna ;)

      Usuń
  15. ostatnio panuje jakiś okropny sezon na chroby... ja też jestem przeziębiona, tylko u mnie zawsze wszystko przebiega łagodnie. nawet jak czuję się okropnie, gardło niesamowicie boli to i tak rzadko się zdarza, żeby temperatura była powyżej 37.5. zazwyczaj 3-4 dni i po chorobie :)
    a herbatę z imbirem i miodem uwielbiam! tylko akurat moja babcia zawsze powtarzała, że nie powinno się jeść miodu w czasie choroby, bo przez to rozwijają się bakterie... nie wiem ile jest prawdy w tej teorii :D

    OdpowiedzUsuń
  16. dużo maili dostajesz w których pytają Cie o rady?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio mniej, bo mniej odpisuję... Głupio mi z tego powodu, naprawdę. Jeśli jutro będę się lepiej czuła, bo dziś wróciło mi 39 stopni, to postaram się nadrobić, i tak na razie nie wybieram się nigdzie z domu.

      Usuń
  17. Emma mam do Ciebie pytanie, jak poprawić swój czas w bieganiu? Zależy mi na tym bardzo, bo będę miała testy sprawnościowe podczas rekrutacji na studia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaw na zróżnicowane treningi biegowe, czyli nie tylko bieg ciągły. Biegaj 3-4 razy w tygodniu i podziel treningi na tempówki, interwały i jedno dłuższe wybieganie w tempie konwersacyjnym w zakresie 60-70% HRmax.
      A jeśli chodzi o szczegóły to wyszukaj w googlach tempówki (vel treningi tempowe) i interwały właśnie, na pewno z kilku stron zbierzesz więcej informacji, niż ja bym Ci tu przekazała w pigułce :)
      Jednak zarys jest właśnie taki: tempówki + interwały + długie wybiegania. No i systematyczność :).

      Usuń

Zostaw ślad po sobie, będzie mi bardzo miło. :)
Anonimowych użytkowników proszę jednak o podpisywanie się.
Uprzedzam też, że komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą akceptowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...