Twarożek z kakaowymi naleśnikami, truskawkami z kompotu, migdałami i orzechami laskowymi.
Cottage cheese with cocoa crepes, strawberries from compote, almonds and hazelnuts.
MATURZYŚCI, POWODZENIA ! :)
Nie wiem, jakich lektur Wam dziś życzyć, więc życzę po prostu łatwego egzaminu dla każdego z osobna i wszystkich razem ;). Sylwia na przykład poprosiła o Lalkę, ale nie potrafię życzyć jej/Wam akurat Lalki... Pewnie dlatego, że ze znajomości tej lektury dostałam 1 i właśnie w tej chwili "uczę" się na poprawę ;)
Piosenka może nie o takiej nadziei, zupełnie innej sytuacji i z innym przesłaniem, ale refren zaczynający się od słów "to wiadomość do wszystkich moich braci - nie traćcie odwagi / niech nie zabraknie wam siły do walki..." zawsze daje mi powera w każdej sytuacji ;).
A teledysk kręcony w miejscu, gdzie jestem niemal codziennie, blisko mojej szkoły i Rynku. A w tle widać Renomę - jedną z moich ulubionych galerii, gdzie kupuję głównie olej lniany, ricottę i migdały ^^
Uwielbiam Twoje naleśniczki, które wyglądają jak cinammon rolls ♥
OdpowiedzUsuńOch, a "Lalka" to taka przyjemna lektura :) pyszne śniadanko!
OdpowiedzUsuńtakiej wersji naleśników jeszcze nie wypróbowałam. czas nadrobić zaległości ;)
OdpowiedzUsuńWow, oryginalne i efektowne :)
OdpowiedzUsuńnaleśniki jak ruloniki , super !! pysznie podane ;D
OdpowiedzUsuńmiłego dnia ;*
Lalka, Lalka... czy ja czytałam Lalkę, wydaje mi się, że nie. Podjęłam próbę, ale w połowie sobie darowałam męczarnie i zajęłam się wertowaniem schludnego opracowania. Nawet nie pamiętam co miałam na maturze...
OdpowiedzUsuńDzisiaj słuchałam w radiu, że spora część nauczycieli obstawiała właśnie Lalkę, podobno pojawia się cyklicznie do dwa lata. Może się niektórym poszczęści:)
Kompot. Nigdy nie lubiłam kompotów na zimno, zawsze musiały być chociaż letnie, żebym mogła je przełknąć. Ale owoce zawsze wyjadałam JA!:D
Ja w ogóle nie lubię i nie lubiłam kompotów, ale owoce z nich to zupełnie inna sprawa :>
UsuńNo to nie było Lalki :D
OdpowiedzUsuńW sumie to dobrze, bo nie czytałam ;p
Ale świetne te zawijaski!
podasz swoj tumblr??
OdpowiedzUsuńemmaslifestyle.tumblr.com/ proszę, zalinkowane :)
UsuńŚwietnie się prezentują te zawinięte naleśniki w miseczce :)
OdpowiedzUsuńAż muszę koniecznie ich kiedyś spróbować w takim wydaniu.
Nie zgadlam po miniaturce, co to, obstawialam owsianke ;) Swietny pomysl na nalesniki!
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam te urocze naleśnikowe ślimaki :D I do tego tak pysznie! Widzę jeszcze migdały, chyba... :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście Lalki nie było, Przedwiośnie :)
O, faktycznie ^^ Już poprawione :)
Usuńte ślimaczki naleśnikowe mnie rozczulają, śliczne są:)
OdpowiedzUsuńmuzyka jak zawsze świetna:)
pyszny pomysł! ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe miałaś śniadanko!
OdpowiedzUsuńI wygląda i na pewno smakowało fantastycznie :)
Mmm, jak to smacznie wygląda ; )
OdpowiedzUsuńTwoje dzisiejsze śniadanie baaaardzo cieszy oczy:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje pomysły śniadaniowe. I połączyłaś dwie wspaniałe rzeczy- naleśniki i miseczkowe wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńTak jesiennie wygląda to śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńMANOL0, czyli najlepszy z najlepszych!:)
OdpowiedzUsuńtwarożek z naleśnikami. Geniuszu <3
OdpowiedzUsuńJak pamiętam nigdy nie komentowałam śniadania i szczerze powiem, że mnie powaliło.
OdpowiedzUsuńPS.Ten zegarek z człeczynków jest megaxD
Ale miałaś świetny pomysł na śniadania i to jak je podałaś, cudo! :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki w takim wydaniu wyglądają uroczo. :)
OdpowiedzUsuńprezentują się naprawdę ślicznie ;) a Mesajah kieeedyś słuchałam. dawno dawno ;)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się chwili, kiedy Cie odwiedzę :D
OdpowiedzUsuńChce jeść takie pyszności :D
No, w końcu mówisz tak, a nie, że daleko :*
Usuńjak to pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuń