poniedziałek, 4 czerwca 2012

~

Kasza jaglana z gruszką, serkiem wiejskim, gorzką czekoladą malinową i masłem orzechowym.
Millet with pear, cottage cheese, dark raspberry chocolate and peanut butter.

Drugi bieg na 10 km za mną. Czas poprawiony o 8:04 czyli wyszło równiutkie 55 minut (w przeliczeniu na 10 km; trasa miała 10,05 km, więc mój czas końcowy wynosił 55:16).
Jestem zadowolona nie tylko z tej poprawy, ale także z atmosfery panującej podczas biegu, dreszczyku adrenaliny i rywalizacji od startu do mety. W Nadolicach nie ścigałam się z nikim, tam po prostu biegłam, a tu nieustannie kogoś wyprzedzałam lub, oczywiście, ktoś wyprzedzał mnie.
Tym razem pamiątką jest tylko (lub aż ;)) medal za ukończenie biegu, jednak świadomość tak dużego postępu (nawet wieczorami przy idealnej dla mnie aurze pogodowej, gdy chciałam poprawić rekord, nie biegłam dotąd tak szybko!) mi wystarcza. W mojej kategorii wiekowej brało udział 7 dziewcząt, z czego większość była z klubów sportowych. Zajęłam "zaszczytne 4 miejsce", a do podium brakowało mi ok. 1:30 min... No cóż, może za rok, w VI Biegu Koguta, będzie lepiej.
Nie może. Na pewno :).



30 komentarzy:

  1. serdecznie gratuluję! :) zapraszam do mnie na owsiankę. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała zawartość miseczki :)

    I gratulacje :) Trening czyni mistrza, z kolejnymi biegami będzie coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. 4 miejsce? Gratuluję i zazdroszczę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wypasiona miseczka. U mnie też dziś czekoladowo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. bieg na 10 km to mój ulubiony dystans w zawodach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluję postępów! mam pytanie: od kiedy trenujesz i jak zaczynałaś? jeśli nie masz nic przeciwko to napiszę do Ciebie maila w tej sprawie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. gratuluję postępów! mam pytanie: od kiedy trenujesz i jak zaczynałaś? jeśli nie masz nic przeciwko to napiszę do Ciebie maila w tej sprawie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. dziewczynooo maaasło*_*.
    nadal nie mam!
    jajecznicy z awokado+nalesniki nie zrobiłam wczoraj ze względu na brak jejek, ale za to dzisiaj na obiad miałam jajecznicę z awokado, i wsumie to ono nie ma smaku, jest takie.. nie umiem określić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też na początku miałam takie odczucia, ale teraz delektuję się każdym kawałkiem niczym niektórzy kawiorem czy innym drogim przysmakiem :).

      Usuń
  9. mam pytanie poza śniadaniowe:D podasz jakieś przykłady na przyprawianie piersi z kurczaka?:D często używam przyprawy Natur do kurczaka lub papryki i zaczyna mi się to nudzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja albo przyprawiam samą solą i pieprzem, ew. jeszcze słodką papryką, a resztę smaku nadaję w dalszym etapie, albo marynuję w pełnej kompozycji przypraw. Co do tego drugiego, to zapraszam na www.emmagotuje.blogspot.com na dział "dania mięsne" :)

      Usuń
  10. Ale jesteś zgrabna... ;)
    A śniadanie wygląda smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładnie wyszłaś na tych zdjęciach:)
    i jak widać na sami faceci za tobą biegają ;D
    A.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję! Mnie na samą myśl o takim maratonie już bolą nogi;).
    Ile 'massseeełła'<3!

    OdpowiedzUsuń
  13. mam takie pytanie,bo czasem tutaj zaglądam i zastanawiam się..czy mleko sojowe można gotować tak jak mleko krowie .?((;

    OdpowiedzUsuń
  14. można Cię prosić o dzisiejszy jadłospis;)?

    Karola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiejszy jest średnim odzwierciedleniem zdrowego żywienia, ale jeśli szukasz inspiracji, to zapraszam na www.mysetofdishes.blogspot.com :)

      Usuń
    2. Oj tam, oj tam. Odzwierciedlenie nie zdrowego dnia też może być ciekawe, szczególnie Twój niezdrowy jadłospis zobaczyć to coś innego;). Nikt chyba "zawsze" nie odżywia się zdrowo, ja też potrafię zjeść niezdrowychilościbaardzoduużo:)

      Karola

      Usuń
  15. Gratulacje;) Podziwiam Twoje biegowe wyczyny. A śniadanie wygląda magicznie;) Mogłabyś napisać jak gotujesz kaszę jaglaną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :).
      Co do kaszy, to najpierw przelewam ją wodą na sitku, a następnie zalewam szklanką wody i gotuję około 15 minut od zagotowania. Najczęściej robię z jabłkiem lub gruszką, więc te (pokrojone w kostkę) dodaję po 10 minutach.
      Przyprawy (np.: cynamon, kardamon itp.) dodaję już po ugotowaniu, tak jak inne dodatki.

      Usuń
    2. Aha;) Dzięki za odpowiedź. Ostatnio jak gotowałam to wyszła mi trochę gorzka mimo iż ją wypłukałam pod wodą dokładnie i zalałam wrzątkiem. Czy w Twojej też jest wyczuwalna lekka "gorzkość":P? Była też trochę rozgotowana ale gotowałam 20 minut. Teraz wypróbuje Twoją metodę i ugotuję z jabłkiem;)
      ania_1703

      Usuń
    3. Jak gotuję 20, to też jest rozgotowana, dlatego 15 :) U mnie nie czuć tego gorzkiego smaku, bo dokładnie płuczę. Niektórzy zamiast tego prażą ją na suchej patelni, ale tego sposobu jeszcze nie praktykowałam.

      Usuń
    4. Uwielbiam jablka, ale kasze jaglana osobiscie wole z gruszka :) uwazam, ze gruszka, orzechy laskowe lub pistacje, plus suszona zurawina albo morele z kasza i jogurtem naturalnym to perfekcyjne polaczenie :)

      Usuń
    5. Ja również wolę z gruszką, owsianki także :)

      Usuń
  16. Gratulacje!ja dziś przeszłam 10 km i byłam zmęczona, a co dopiero gdy bym biegła. Naprawdę Cię podziwiam.
    Przez ostatni miesiąc miałam zwolnienie lekarskie i praktycznie ciągle siedzę przed laptopem i zero ruchu, przez co przytyłam w miesiąc aż 10 kg.
    Muszę się wziąć w końcu za siebie bo mam strasznie słabą kondycję.;/
    Początki pewnie będą trudne, ale jakos dam rade.:)

    OdpowiedzUsuń
  17. wspaniale ;))

    nie bylabym soba gdybym nie zauwazyla cudnych paznokci ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Co ciekawe, ze wskazującego odprysł mi lakier podczas biegu, tak pędziłam ;)

      Usuń
  18. znowu sami faceci wokół :p
    gratulejszyn :*

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie, będzie mi bardzo miło. :)
Anonimowych użytkowników proszę jednak o podpisywanie się.
Uprzedzam też, że komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą akceptowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...