Okej, wiem, że to późna godzina na śniadanie, ale wstałam dziś z planem biegania wcześnie rano.
I wstałam, o 5.30, zjadłam pierwsze śniadanie...
Chleb razowy z masłem orzechowym, maliny i poziomki.
Wholemeal bread with peanut butter, raspberries and wild strawberries.
...i poszłam. Przebiegłam swoją stałą trasę na 10.73 km ze znacznie gorszym czasem niż zwykle, ale wiem przynajmniej dlaczego (3-tygodniowa przerwa od biegania, poranny ból brzucha, niecałe 5 godzin snu przed tymże biegiem, prażące słońce i bieg pod wiatr, choć na dwa ostatnie nie mam i nigdy nie będę miała wpływu).
Bardziej przeraża mnie jednak perspektywa ponownej przerwy, tym razem 2-tygodniowej, kiedy chwilowo "porzucę" także blogi. W końcu nie będę biegać po Egipcie... a laptopa brać nie będę.
W każdym razie wróciłam rano z biegu, wsunęłam kawałek sernika na zimno...
...któremu nie mogłam się oprzeć, wypiłam mrożoną kawę (z solidną dawką kofeiny) i... zasnęłam na niemal 4 godziny. Chyba następnym razem lepiej wyśpię się przed porannym bieganiem.
A po pobudce, około południa, zjadłam kolejny kawałek sernika i prawdziwe śniadanie, które było jednocześnie trzecim posiłkiem w ciągu dnia... No, ale pierwszy raz mi wyszło tak, jak powinno (Sylwia, miałam się chwalić ;)), więc wstawiam. Miłego dnia :).
Placki z serka homogenizowanego z brzoskwinią (w środku), cynamonem, jogurtem i migdałami.
Pancakes made of homogenised cheese with peach (inside), cinnamon, yoghurt and almonds.
same pyszności, nie wiem, które z tych 3 śniadań było najlepsze, bo wszystkie wyglądają rewelacyjnie!:)
OdpowiedzUsuńmmm same pyszności:P
OdpowiedzUsuńtaką ilość masła na kanapkach zdecydowanie lubię, jak się jeszcze klei do podniebienia...;)
OdpowiedzUsuńwszystko bardzo smaczne:) mieszkam na pomorzu więc u mnie chłodniej niż we Wrocławiu, współczuję:D
OdpowiedzUsuńwszystko przepyszne!
OdpowiedzUsuńprzedbiegowe śniadanko najlepsze :)
Kurczę, ale ci zazdroszcze, że mozesz tyle jeść!!! Ale 10 km to naprawde duzo(jak dla mnie), zasłużyłaś sobie ;)) ;d
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zrobić twój sernik.
Widze, ze jadlysmy dzis to samo na sniadanie :)
OdpowiedzUsuńKażde z Twoich dzisiejszych śniadań jest przeeepyszne!
OdpowiedzUsuńile masełka <3 też piłam kawę mrożoną po śniadaniu :> po biegu najlepsze co może być, świetne orzeźwienie :)
OdpowiedzUsuńŚwieżo po biegu nie powinno się pić kawy, tylko wodę. U mnie kawa była po ochłonięciu, rozgiąganiu, prysznicu, serniku i 3 szklankach wody ;)
Usuńja wypiłam ok. 40 min. po ;) najpierw wzięłam prysznic, przygotowałam śniadanie, zjadłam, odczekałam jakiś czas i dopiero, ale dzięki za radę, bo nawet nie wiedziałam :)
UsuńA, no to spokojnie, 40 minut to akurat :)
UsuńO 5:30! Matko kochana, nikt by mnie o tak wczesnej porze nie zwlókł z łóżka w wakacje...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak trzy śniadania, haha :D
Egipt :) no to chyba spełnienie marzeń, w końcu to już Afryka :) Baw się dobrze ;* pamiętam moja wizytę w Egipcie .. Magia :) Spróbujesz nurkowania w M. Czerwonym, jesli będziesz miała okazję.. :)
OdpowiedzUsuńŚciślej mówiąc, to na półwysep egipski Sharm El Sheikh. Jadę też na jednodniową wycieczkę do Izraela; grób Jezusa, góra oliwna, droga krzyżowa... więc kąpać będę się nie tylko w Morzu Czerwonym, ale i Martwym :)
UsuńA nurkowanie to jedno z moich marzeń, mama tylko obawia się rekinów ;)
Ile masła na kanapkach! Placuszki wspaniałe, a sernik idealny na taki upał ;)
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię się zmobilizować, żeby wstać rano i biegać. Wolę wieczorem, chociaż czasem wtedy jest to niemożliwe (prawie 30st.). Niecierpliwe czekam na lekkie ochłodzenie ;)
wstawisz dalszy jadłospis nawet bez zdjęć, dzisiaj na myset;)?
OdpowiedzUsuńdziękuję.
kasia
Dziś będzie, nawet z fotkami :)
Usuńto fajnie. a o której godzinie;)?
UsuńNigdy nie mogę się do tego zebrać, ale może do 21 dam radę ;)
UsuńAle rozchwytywane te nasze jadłospisy ;)
Usuńtakie zabiegane dni najlepsze :) ja wstaję na bieg poranny, ale o 7 :P i nie wiem czemu, ale rano zawsze przebiegnę mniej niż przebiegłabym wieczorem, ale wole rano, bo wieczorem nie mam czasu :) uwielbiam twoje śniadania... i masło orzechowe, i sernik na zimno, i placuszki <3 zazdroszczę Egiptu!
OdpowiedzUsuńna takie pyszne sniadanie kazda pora dnia jest odpowienia! :D
OdpowiedzUsuńzazdroszcze egiptu ;D
OdpowiedzUsuńtrzy pyszne śniadania, też chcę taki metabolizm :(
OdpowiedzUsuńmiłego wyjazdu :)
Zjadłabym wszystko to naraz *o*
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Egipt fajna rzecz, tylko uważaj żeby się nie zgrzać :O Chociaż ostatnio i u nas równie ciepło... Ja bym biegania nie żałowała, nie za bardzo lubię :P Ale podziwiam determinację i AŻ TAK wczesne wstawanie!
OdpowiedzUsuńTrzyczęściowe śniadanie - wakacje zdecydowanie żądzą się własnymi prawami :))
mniam ,ale pyszności ;)
OdpowiedzUsuńte masło orzechowe wygląda bosko !
a placuszki są świetne w wyglądzie i smaku , pycha ;D
Z jakiej firmy jest to masło orzechowe?
OdpowiedzUsuńMarks & Spencer :)
Usuń