wtorek, 22 stycznia 2013
~
Naleśniki z nutellą / ricottą, serkiem homogenizowanym i kiwi.
Crepes with nutella / ricotta, quark and kiwi.
Ostatnio przedawkowuję naleśniki. Do szkoły biorę naleśniki, rano jem naleśniki. Właściwie na codzień mogłabym się żywić naleśnikami i kluskami lanymi na mleku, z małą przerwą na placki czy inne gofry (gofry są pyszne, ale równie dobrze smakują do kawy, naleśniki czy zupa mleczna już się nie nadają ;)).
Tym razem usmażyłam cienkie i małe, na patelni o śr. 20 cm, więc z tej samej ilości ciasta wyszło mi ich dwa razy więcej. Więcej na talerzu, więcej nadzienia, uroczy wygląd, dłużej trwające śniadanie => dłuższa przyjemność :).
Za czym ostatnio tak szalejecie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
też tak mam, jak już zrobię naleśniki na śniadanie to na bank zejm też na kolacje :D
OdpowiedzUsuńPycha naleśniki! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam !
Ja szaleję ostatnio z tostami, ale już po wli wychodzę z nałogu xD A placki i naleśniki to nieodłączna część weekendu u mnie ;)
OdpowiedzUsuńostatio mam faze a owsiaki i placki i serniczki ;)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio szaleję za domowym budyniem czekoladowym z suszonymi daktylami, pycha!
OdpowiedzUsuńNaleśniki można jeść cały czas, ich nie można przedawkować ;D
OdpowiedzUsuńJa szaleję z wszelkiej maści pieczywem ;P Mogłabym o jeść na okrągło, non stop, bez przerwy :D
OdpowiedzUsuńnaaaaleśniki! boskie są :D
OdpowiedzUsuńja jak zwykle szaleję za płatkami owsianymi, do naleśników też bym pewnie wsadziła płatki :)))
OdpowiedzUsuńnutelli nie lubię, bo ja w ogóle czekolady nie specjalnie wielbię. Ale naleśniki wspaniałe, ja bym z dżemem skonsumowała. I z owocami też oczywiście.
Pozdrawiam
Monika
Co ja czytam, jak można nie lubić czekolady? :o
UsuńOdkąd trafiłam w sklepie na granat to dodaje go wszędzie ;) ale takimi naleśniczkami bym nie pogardziła. ;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie ostatnio szaleję za omletami i naleśnikami, ale jabłka też ostatnimi czasy przedawkowuję :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio ciągle wsuwam jabłka. Tak mi zasmakowały! Kluski lane? A co to takiego? Widziałem tu kiedyś u Ciebie i stwierdzam, że nigdy nie jadłem. Rzuciłabyś tu przepis gdybyś miała wolną chwilę? Maciek pozdrawia :D
OdpowiedzUsuńTutaj podawałam w komentarzu :)
Usuńhttp://inspiracjenasniadanie.blogspot.com/2012/12/blog-post_5.html#comment-form
Z tym, że te 2 łyżki to w sumie trochę mniej niż pół szklanki; ja dodaję zwykle jeszcze pokrojone jabłko lub gruszkę, wychodzi więcej i jest naturalnie dosłodzone z owoców :)
Chwała Ci za to, jutro wciągnę z wielką chęcią! Maciek
UsuńIle dajesz nutelli na naleśnika:)?
UsuńCiężko powiedzieć, bo biorę nożem, ale na takiego małego na pewno wyjdzie w przełożeniu płaska łyżeczka. Na normalnego pewnie czubata :)
UsuńZ jabłkami i gorzką czekoladą :-D
OdpowiedzUsuńja też zwykle smażę naleśniki na takiej małej patelni. (; i coś czuję, że w najbliższym czasie będę miała fazę na popovers - robiłam je wczoraj pierwszy raz, ale smakują tak świetnie, że już dzisiaj zrobiłam kolejne podejście.
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam popovers, a co nieco czytałam o nich i jestem ciekawa... Mogłabyś polecić jakiś neutralny dobry przepis na początek? :)
UsuńNUTELlA!
OdpowiedzUsuńSama sobie jej nie kupuje, ale ostatnio mama kupiła i właśnie przed chwilą zjadłam :p W sumie naprawdę nie jestem fanką kupnych słodyczy, ale nutella należy do grona rzeczy, które zawsze zjem:) Po prostu lubię i koniec. ;]
Naleśniki to jest to . :>
OdpowiedzUsuńpychotka , genialnie podane naleśniczki ;*
OdpowiedzUsuńCudeńka <3 Naleśniki smak dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńLubię coś jest mniejsze, a jest tego duuużo :D A naleśniki też uwielbiam, kiedyś jadłam kilka razy w tygodniu, a teraz już z miesiąc nie jadłam, więc muszę nadrobić zaległości :) Pyszne śniadanie!
OdpowiedzUsuńSzalejemy ? :>
To retoryczne pytanie, prawda? :D
UsuńZaraz idę smażyć sobie naleśniki na jutro, mniej czasu zajmuje szykowanie ich do szkoły rano ^^
A nie zrozumiałam, Ty szalejesz za naleśnikami i pytałaś za czym my haha? :D W sumie to ja mam ostatnio manię na omlety :) Ostatnio za często robię na obiad z ulubionymi dodatkami :)
UsuńAha, myślałam, że Ty też za naleśnikami i zrozumiałam to jako pytanie, czy dalej będziemy szaleć za nimi wspólnie ^^
UsuńHahaha :D Aa szaleję, tzn. szalałam, ale ostatnio jakaś bezprzyczynowa przerwa :) Muszę zrobić, ale jak już zrobię, to coś czuję, że nie będzie końca :D Wtedy możemy szaleć :)
UsuńWyglądają super :) Zawsze robiłaś idealne naleśniki i pancakes, nigdy chyba się nie nadziwię :D
OdpowiedzUsuńMam pytanie, oglądam Twojego bloga już od daawna (kiedyś pisałam komentarze z innego profilu) i wiem, że dużo siedzisz już w blogspocie :) Wiesz jak zmienić wygląd strony profilu na dawną (żeby było widać blogi, które obserwujesz, Twoje blogi, a nie stronę niczym blog)? :)
za naleśnikami :) zgadzamy się :D
OdpowiedzUsuńja ostatnio za owsiankami, wszelkiego rodzaju:) zawsze lubiłam owsiankę, ale teraz nie mogę bez niej żyć, i tak od 2 tygodni :)
OdpowiedzUsuńJa się powstrzymuję by ich codziennie nie robić, tym bardziej jak mi wychodzą, nowa patelnia:D.
OdpowiedzUsuńA te z ' mojej knajpy ' mogę jadać non stop:D.