piątek, 29 marca 2013

~


Chleb graham z jajeczną pastą chrzanową, ricottą i sałatą. 
Graham bread with egg horseradish paste, ricotta and lettuce.

Mam prośbę :) Nie mam nic przeciwko pytającym w komentarzach, ale naprawdę... Czytacie moje poprzednie odpowiedzi? Przeraża mnie to, że ten blog zmienia się w stronę ask.fm, którą zamknęłam właśnie przez te ciągle powtarzające się pytania, na które nie da się odpowiedzieć krótko, więc jeśli odpowiadam (a odpowiadam), to pochłania to mnóstwo czasu. Blog też mogę zamknąć, ewentualnie wyłączyć opcję komentowania...

Dlatego proszę o dwie rzeczy: czytajcie moje odpowiedzi na czyjeś pytania (w 50% się powtarzają) lub wyszukajcie najpierw w google - 80% pytań to pytania o podstawy podstaw. Jeśli nie będziecie mogli czegoś znaleźć, to wtedy pytajcie, bo czasami naprawdę wystarczy wpisać w google proste hasło, np.: węglowodany przed treningiem i już mamy wyczerpującą odpowiedź.
Druga sprawa to podpisywanie się. Pod ostatnim śniadaniem 70% komentarzy pochodziło od "Anonimowego", a fajnie byłoby wiedzieć czy ten Anonimowy jest jeden, czy jest ich dwudziestu ;).

Notorycznie powtarzających się pytań po prostu nie będę publikować.

PS Zdjęcia śniadania oczywiście nie są dzisiejsze, bo chciałam zaoszczędzić dzisiaj czasu i szopki - przygotowałam podwójną porcję i nie jadłam sama, a chciałam dać rodzinie odczuć atmosferę normalnego śniadania, nie w ciągłym towarzystwie lustrzanki. Bardzo smakowało :).

26 komentarzy:

  1. Od 2 dni chodzi za mną chrzan, chyba mnie zainspirowałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Straszliwie nas 'oszukujesz' dodając śniadanie nie z dzisiaj, jak możesz?! :))) Żartuję oczywiście, w pełni rozumiem, że towarzystwo człowieka jest ważniejsze niż aparatu foto^


    Zawieszając ask'a wpadłaś niejako 'z deszczu pod rynnę' :(

    Nie wiem czy dodasz jutro albo w niedzielę wpis, ale już dzisiaj złożę Ci życzenia. Trzymaj się, wiele cierpliwości życzę na nadchodzące święta, wielu pyszności na stole, ale przede wszystkim dużo zdrowia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że z tym ask'iem tak to się skończy... Dziś za radą znajomej (jeśli chce, to niech się ujawni ;)) postanowiłam, że nie będę już publikować powtarzających się komentarzy, więc w tym ani jednego w stylu "czy jeśli zjem..." ;).

      Dziękuję bardzo za życzenia :* Postaram się jeszcze dodać śniadanie jutro (w niedzielę zobaczymy, rok temu było), więc na pewno jeszcze złożę życzenia, ale w razie czego, to Tobie także życzę zdrowych, spokojnych Świąt, pełnych uśmiechu i rodzinnego ciepła, pysznego żurku, wiejskiego jajka, udanych wypieków i... ładnej pogody :*

      Usuń
    2. Dziękuję :)

      Znajoma - kimkolwiek jest - miała rację :) Twój blog, Ty tu (u)rządzisz!

      Usuń
  3. Hej Emmo, mam do Ciebie pytanie, szukałam szukałam i nie ma go tutaj, na innych forach nie znalazłam nic konkretnego, pytałam już wiele osób ale nie otrzymałam żadnej konkretnej odpowiedzi, być może dlatego, że pytanie kłopotliwe, jeśli nie masz siły odpowiadać zrozumiem oczywiście, w każdym razie chodzi o dobranie obuwia do treningu.
    Mogłabyś napisać w jakich butach trenujesz i czy do wszystkich treningów używasz jednego rodzaju obuwia?
    Bo ja mam problem, ze względu na to, że trenuję bardzo zróżnicowanie, tzn. raz w tygodniu zajęcia na stepie (wiadomo, tu trzeba jakiegoś buta stabilizującego), do tego biegam na krótkie dystanse ok. 5 km, to w zależności od tego ile znajdę czasu w tygodniu, bo czasami mam czas na 3 biegi, a czasami na 0 :(.
    No i do tego trenuje siłowo 3 razy w tygodniu, bo chciałabym się trochę umuskulić do lata :D zwłaszcza na ramionkach.
    Podobno nie powinno się łączyć siłowego z biegiem (chyba) ale ja po prostu nie mam wyjścia, bo nienawidzę siedzieć w miejscu :D
    No i właśnie tutaj pojawia się mój problem z butami, bo chciałabym sobie kupić teraz coś dobrego, ale przy tak zróżnicowanym treningu nie wiem czy uda mi się dobrać jeden rodzaj obuwia :(. Masz jakieś rady może :)?
    Wesołych świąt i smacznego jajka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a na takie pytania odpowiadam bardzo chętnie :) Problem tylko, że potrzebujesz bardziej profesjonalnej rady, a takiej nie jestem Ci w stanie dać...

      Ja mam kupione stricte do biegania Asicsy dla stopy pronującej, w których czasem też po prostu chodzę. No i niestety nie używam tylko do biegania, ale biorę na wf oraz w nich uskuteczniam treningi, bo zwyczajnie mnie nie stać na drugą parę dobrych butów, chociaż do treningów przydałyby się takie stricte treningowe...

      Myślę, że biegowe buty nadadzą się na zajęcia na stepie, chociaż pewnie lepsze byłyby typowe treningowe. Na pewno jednak musisz mieć odpowiednie buty do biegania (i pamiętaj, że w palcach musi być luz), bo 5 km to już więcej niż kawałek do sklepu, a biegając 3 razy w tygodniu możesz się dorobić kontuzji, jeśli biegać będziesz w nieodpowiednich butach.
      Powinno się je wymieniać co 700-1000 km, ale przy takim przebiegu chwilę to zajmie, więc jeśli będą stabilne, a nie możesz sobie pozwolić na więcej par DOBRYCH butów sportowych (z naciskiem na "dobrych", bo lepiej mieć jedne bardzo dobre niż 3 pary przeciętnych), to moim zdaniem możesz w nich uskuteczniać też pozostałe treningi :).

      Co do biegania i treningów siłowych, to tyczy się to głównie kulturystów, którzy boją się ruszyć, żeby nie spalić zbyt wiele kalorii (poza tymi spalonymi na siłowni). Ogólnie część osób odradza aeroby (w ilości +/- godzina), bo mogą spalać tkankę mięśniową, a zamiast tego robić raczej treningi interwałowe, ale myślę, że można przymknąć na to oko, jeśli trenuje się dla zdrowia i ogólnej poprawy sylwetki :).

      Usuń
    2. jaki model butów masz? pytam z ciekawości

      Usuń
    3. Oh, serdecznie dziękuję za odpowiedź :).
      Mogłabyś napisać jakie konrketne masz? Jak myślisz ile powinnam na nie przeznaczyć żeby były wystarczająco dobre?Wiem, że na zdrowiou stóp, które mi mają służyć do końca życia raczej nie powinno się oszczędzać, ale z drugiej strony liczę na to, że nie będę musiała wydać 500 złotych...
      Od razu po świętach planuje właśnie poradzić się w sklepie, tylko chciałabym mieć przed tym jakieś rozeznanie, żeby się nie okazało, że trafiłam na sprzedawcę, który pracuje tam od 2 tygodni i chce mi wcisnąć jakiś szit...
      Mam taką stopę co Ty, tzn. pronującą. Zastanawiałam się nad Nike dual fusion run albo nike revolution.
      A Ty, co byś wybrała gdybyś mogła zrobić takowy zakup :)?

      Usuń
    4. Oh i jeszcze jedno, tzn. jestem ciekawa Twojej opinii, co uważasz o pumperniklu/nikielu (nie jestem dobra w odmianie :D)? Ale takim prawdziwym, w składzie bez drożdży, z samym ziarnem żyta i melasą buraczaną, mąką pełnoziarnistą i słodem
      Bo ja jestem jego wielką miłośniczką i wydaje mi się dobrą opcją potreningową (plus oczywiście jakieś białko :)), bo w sumie są to węgle złożone i proste z buraka i jęczmienia, więc wydawać by się mogło, że fajna opcja, ale nigdy nie widziałam żeby ktoś trenujący go polecał...

      Usuń
    5. Nie pamiętam modelu, a nie chce mi się szukać opakowania.

      Asiu, ciężko powiedzieć, ile powinno się przeznaczyć na buty, bo to kwestia nie tylko firmy (nie zawsze cena jest adekwatna do znaczka), ale także promocji ;) Moje Asicsy są naprawdę idealne i robione jak na mnie, ale tylko dzięki temu, że były w promocji, to dałam za nie trochę ponad 3 stówki. Normalnie kosztowały 400, ale są warte tej ceny.
      Jedyne co, to raczej nie szłabym w stronę takich prestiżowych firm jak Nike czy Reebok, bo buty od nich są piękne i rzucają się w oczy, ale jakość jest znacznie gorsza niż w przodujących nie tylko u biegaczy Asicsach, New Balance, Saucony, Brooks, Salomon czy Mizuno. Pamiętaj, żeby zaznaczyc u sprzedawcy, że jesteś pronatorką. Najlepiej w ogóle byłoby zrobić test na bieżni, ale niestety nie wszędzie jest taka możliwość (słyszałam, że w Inter Sporcie można, ja robiłam we wrocławskim sklepie, nie sieciowym).

      Co do pumpernikla, to niestety nie mam pojęcia... Niby jest odrobina węgli prostych, ogólnie skład jest zdrowy, ale faktycznie zupełnie nigdzie nie widziałam, żeby go polecano na posiłki okołotreningowe. Może po prostu mało kto go lubi?
      Ja nie jem, bo kupiłam kiedyś, jadłam przez tydzień, bardzo polubiłam, ale mój żołądek odwrócił się ode mnie na pięcie i długo potem musiałam czekać, żeby się przestał gniewać ;) Po prostu mi nie służy, więc nie jem, ale jeśli bym miała jeść, to jadłabym chyba po treningu ze względu na te węgle proste.

      Usuń
  4. Widziałam wczoraj właśnie tą pastę u Ciebie na drugim blogu, muszę zrobić taką z chrzanem koniecznie :) Zawsze jadam jajko z chrzanem a do pasty nie dodawałam a to takie oczywiste :D
    Co do pytań do rozumiem Cię, zauważyłam, że ciągle pytania co jeść przed i po treningu, że sama kiedyś miałam małe problemu z zapamiętaniem a teraz już znam na pamięć :D Chyba już lepszy byłby ten ask, żebyś tu nie miała zaśmiecenia pytaniami, ale to tylko taka moja myśl ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi to przeszło przez głowę, ale nie. Nie mam zwyczajnie czasu i nerwów na to, po prostu nie będę publikować :)

      Usuń
  5. I prawidłowo :)
    Śniadanie z rodziną jest zdecydowanie najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ta pasta chrzanowa na prawde mnie zaciekawiła, nigdy jeszcze jaja z chrzanem nie łączyłam ,ale smakowicie to wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda pysznie, musiało też tak smakować :D

    OdpowiedzUsuń
  8. można wiedzieć jaką jogę wczoraj ćwiczyłaś?

    OdpowiedzUsuń
  9. pięknie i pyszne kanapki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Treningi Zuzki są interwałowymi tak jak napisałaś we wcześniejszym wpisie, tak? Więc jeśli ćwiczę z nią 1-2 dni w tygodniu po 20-30 minut ( bo jej treningi są bardzo krótkie, ale po tych zaledwie 20 minut pot się leje strumieniami ). Więc warto wykonywać te jej treningi czy lepiej sobie darować? Słyszałam, że treningi trwające 20 minut nie są niczego warte bo tkanki tłuszczowa zaczyna się spalać dopiero po 20 minutach wysiłku. Jakie masz zdanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta zasada tyczy się treningu aerobowego o średniej intensywności, tj. na posiomie 60-75 HRmax. W interwałowych jest odwrotnie - ma być szybko, konkretnie i trwać do 30 minut z rozgrzewką i schłodzeniem włącznie.
      Na pewno mają jakiś sens (spójrz na samą Zuzkę czy ludzi z Body Rock ;)), ale ja nie potrafię się do nich przekonać. Wolę kilkadziesiąt minut treningu niż te kilkanaście, choć w końcu pewnie ulegnę. Pewnie niebawem ;).

      Usuń
  11. Emma, jakie są twoje ulubione wersje obiadowe, które najczęściej jesz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Refleks mam całkiem żwawy, jakby powiedział mój znajomy ;-)
      Wołowna/kurczak/łosoś z makaronem razowym/kaszą jęczmienną, gryczaną lub jaglaną/ryżem brązowym/ziemniakami i warzywami, najchętniej szpinakiem z ricottą.
      Czasem też placki owsiane z twarożkiem lub jakimś mięsem.

      Usuń
  12. zapytaj po raz kolejny bo za pierwszym razem nie otrzymałam odpowiedzi.
    co to jest za "super seria na brzuch z MH" ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie publikuję pytań pozbawionych sensu ;)
      A co to może być? Dwie podwójne serie ćwiczeń na brzuch, które znalazłam w MH, po prostu.

      Usuń

Zostaw ślad po sobie, będzie mi bardzo miło. :)
Anonimowych użytkowników proszę jednak o podpisywanie się.
Uprzedzam też, że komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą akceptowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...