Owsianka z serkiem wiejskim, kiwi, nerkowcami i suszoną żurawiną.
Porridge with cottage cheese, kiwi, cashews and dried cranberries.
Wieki nie jadłam żurawiny. Dzięki keksie za bycie dobrą wymówką do kupienia ^^
Od tygodnia, kiedy tę piosenkę zaśpiewał jakiś facet w którymś programie w tv, nie mogę się od niej oderwać.
Dobra, może nie mogę się oderwać to trochę za dużo powiedziane... ale sam fakt, że dołączyła do mojej playlisty i często jej słucham, jest już dość dziwny. Nawet nie wiem, co to za gatunek, ale wpada w ucho ;).
Swojego czasu często słuchałam tej piosenki, jest wesoła, a tekst idealnie pasował do tego co działo się w mojej głowie ;D Widzę, że kiwi jesz ze skórką, też się ostatnio do tego przekonałam (chodź straszą mnie ostatnio ze wszystkich stron artykuły o pestycydach) :)
OdpowiedzUsuńNerkowce i żurawina to jedne z moich ulubionych dodatków :)*
OdpowiedzUsuńa ja kupiłam ostatnio suszoną żurawinę bez cukru - dla mnie niebo w porównaniu z tą szeroko dostępną, dosładzaną i często również z dodatkiem oleju. (;
OdpowiedzUsuńSuper owsianka :D Utwór znam, serio wpadający w ucho od razu :)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie jadłam żurawiny. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam owsiankę, niektórzy twierdzą, ze to dla dzieci, ale wszystko zależy od DODATKÓW... A tych u Ciebie nie brakuje!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwowania!
Mnie tam nigdy nie karmiono w dzieciństwie owsianką... :(
Usuńja też już nie pamiętam kiedy ją jadłam... w owsiance to dobry dodatek :)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda twoja poranna owsianka ;)
też tak czasami mam ,że chodzi za mną jakaś nutka ;p
o, ja dzisiaj też kupiłam żurawinę :>
OdpowiedzUsuńteż się zakochałam w tej piosence<3
OdpowiedzUsuńmuzycznie (i nie tylko:)) zawsze mnie inspirujesz :)
OdpowiedzUsuńEmma, co sądzisz o tym maśle http://www.primavika.pl/maslo-sezamowe-slodzone-agawa,335.html?
OdpowiedzUsuńTo samo, co o każdym innym, do tego jeszcze ten średnio zdrowy syrop... Jutro postaram się napisać, czego się w nich czepiam.
UsuńOk, byłabym wdzięczna :)
UsuńNawet nie włącze, bo też kiedyś nie mogłam jej wypędzić z głowy ;p
OdpowiedzUsuńO a ja sobie zrobiłam dziś sos ze świeżej żurawiny ale do piersi z indyka na obiad :)
OdpowiedzUsuńPłatki zalewasz tylko wodą ?:) nie dodajesz mleka ?:)
OdpowiedzUsuńAlbo serek, albo mleko ;) Wejdź >tutaj do samych owsianek, ostatnio dodawałam prawie same na mleku ;).
Usuńzalewasz gorącym mlekiem czy jak? bo nie rozumiem :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że chodzi o to, że Emma albo gotuje owsiankę na mleku (czyli do gotującego się mleka dodaje płatki i gotuje do uzyskania odpowiedniej konsystencji i ew. odstawia na kilka minut, by całość zgęstniała) lub gotuje płatki owsiane na wodzie i po prostu podaje je z serkiem wiejskim.
OdpowiedzUsuńOj, jakoś przeoczyłam to pytanie, przepraszam :) Tak, dokładnie.
UsuńTzn. ściślej mówiąc, płatki zalewam na noc zimnym mlekiem, przez noc trochę wsiąkają, a rano gotuję takie lekko napęczniałe.