wholemeal french toasts with peanut butter / homemade chicken pie / blue cheese, tomato with spices, black cofee.
Dziś znów mogłam sobie pozwolić na leniwe śniadanie, więc postawiłam na smażenie tostów. Powód? Próbne matury. Nie ma to jak iść do szkoły na 12 i wstać o 6, by pisać konspekt.
Zauważyłam, że ostatnio naprawdę ciężko znaleźć u mnie śniadanie bez nabiału. Wstawiam więc kolejne bez niego w roli głównej ;).
Swoją drogą, chyba wiem po kim to mam. Raz przygotowałam sobie na wiosenny obiad sadzone jajka, młode ziamniaczki z koperkiem i ogromny kubek kefiru. Poszłam do kuchni, by coś jeszcze donieść, a gdy wróciłam... Tina właśnie schodziła ze stołu, wypiwszy go jakieś 0,3 litra.
No to smacznego ;).
Ja jestem istną nabiałoholiczką, mogłabym go jeść w każdej ilość i w każdym posiłku. Moja Kora kefirem by pewnie pogardziła, ale nie zapomnę jak zwinęła całą tabliczkę czekolady z regału :D
OdpowiedzUsuńoddawaj kubek !
OdpowiedzUsuńmam ochotę na 2 kanapkę ;d dobrze ze mam w domu pasztet ; )
też mamy malutkiego czarnego jamniczka miniaturkę, podjadacza strasznego :)
OdpowiedzUsuńno no, czysta rozpusta !
OdpowiedzUsuńja czy Tina? ;)
UsuńPyszne śniadanie, w dodatku naprawdę śliczne zdjęcia:) Mam nadzieję, że wreszcie się odważysz i opublikujesz swoje fotografie:) (swoje- swojego autorstwa rzecz jasna:)
OdpowiedzUsuńPs. Nigdy nie jadłam sera z niebieską pleśnią na kanapkach, zawsze tylko do sosów i innych gorących dań:)
Rewelacyjny i słodki ten Twój piesek :)
OdpowiedzUsuńChciałabym prosić Cię o radę dotyczącą odżywiania. W jaki sposób wrócić z odżywianiem do normalności?
I jeszcze chciałam zapytać. Jaki serek wiejski polecasz, jakiej firmy?
Ja kupuję Piątnicę, Koło i Pilos - wg mnie najlepsze, choć u mnie zawsze wygrywa ten pierwszy. :)
UsuńMi pies kiedyś ukradł schabowego z talerza. :D
OdpowiedzUsuńMuszę namówić mamę na pasztet drobiowy. ;)
schabowy to normalka, u mnie kiedyś Tina wyczyściła wszystkie kieliszki po całonoscnej imprezie ;)
Usuń:D ja też uwielbiam nabiał :D a co do Tiny :P to moja suczka Sara raz zjadła mi cały obiad :D małpa kochana weszła na stół i moje całe spaghetti zniknęło... chyba jej bardzo smakowało hihi
OdpowiedzUsuńMasz ślicznego psiaka!
OdpowiedzUsuńmoj zawsze grzecznie czeka az ktos sie z nim podzieli. siada na krzesle obok i mruga tymi oczyskami. Swoja droga komicznie to wyglada gdy tylko taka mala glowka wystaje (; Powtorze sie, ale piesa przeeeslodka !
OdpowiedzUsuńBez sera plesniowego nie wyobrazam sobie zycia :) Kubeczek uroczy!
OdpowiedzUsuńZ kim przystajesz takim się stajesz :D
OdpowiedzUsuńTinka cudowna! ♥
Ser pleśniowy do tostów, do sałatek, do makaronów, ale żeby tak prosto na kanapce go podać- nie pomyślałabym :D
Śliczny piesio :)
OdpowiedzUsuńtaki wiosenny obiad uwielbiam najbardziej!
OdpowiedzUsuńpyszne tosty, mmm ten domowy pasztet !
Tosty francuskie są świetne :)
OdpowiedzUsuńjeżeli to nie problem wielki, to mogłabys podawać np. ile serka wiejskiego, garście/dwie pistacji/ makaronu na my set of dishes. z góry dziekuję;)
OdpowiedzUsuńTakie podstawowe proporcje mogę dopisywać, ale o dokładniejsze ilości i przepisy proszę pytać tu lub na emmagotuje (szczerze mówiąc, to z ogólnymi pytaniami wolałabym, by kierować się na ten drugi blog, choć tu też oczywiście odpowiem :)).
Usuńale fajny psiak :)))
OdpowiedzUsuń