Owsianka z serkiem wiejskim, jabłkiem i migdałami.
Porridge with cottage cheese, apple and almonds.
No to się stęskniłam za miseczkowymi śniadaniami. Odwyk zadziałał, nie wytrzymałam :)
PS Zajrzyjcie do zakładki owsianki, ostatnią owsiankę jadłam w listopadzie... sama nie mogę w to uwierzyć ^^
Wczoraj w końcu nadszedł ten dzień, kiedy pierwszy raz od Biegu Sylwestrowego (a bodajże trzeci od końca listopada) założyłam swoje ukochane, czarno-żółte asicsy i pojechałam do miasta tramwajem (w galerii nie ma możliwości wzięcia prysznica i odświeżenia się ;)), a stamtąd wróciłam już biegiem ♥
Co prawda tylko 8.5 km, tempo niekoniecznie zadowalające (szczególnie biorąc pod uwagę 2-3 zatrzymania zegarka ze względu na katar i kolejne 3-4, bo czerwone światło na pasach...), ale biegałam! Wydolność płuc, siła w nogach i technika biegu pozostawiają wiele do życzenia, wyjątkowo wielki odcisk na stopie i problemy z funkcjonowaniem nóg zniechęcają do kolejnego biegu, ale nie ma wymówek, dziś długo wyczekiwana regeneracja, a potem trenujemy dalej! :)
No, ja również dziś zrobiłam owsiankę, bo wieki nie jadłam. :x
OdpowiedzUsuńczerwone światło na skrzyżowaniach...grrr ! znam to :/
OdpowiedzUsuńnie da się na zawsze odstawić owsianek, są za dobre ;)
OdpowiedzUsuńNikt nie mówił, że na zawsze ;) Od listopada nie jadłam, bo nie miałam ochoty, a miseczkowe ogólnie (jogurty z muesli, kasze) chciałam odstawić na ferie, kiedy jest więcej czasu na leniwe śniadania.
UsuńNo to gratuluję udanej przebieżki:)
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda ta owsianka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle pyszna owsianka! Wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńz wiejskim *-* uwielbiam i owsiankę i ten serek ;d pysznie !
OdpowiedzUsuńtyle bez owsianki? oj tak ,trzeba było to nadrobić:D
OdpowiedzUsuńMiseczkowe pyszności na śniadanie, uwielbiam :) B. dłuugo wytrzymałaś bez owsianki, podziwiam :) No i gratuluję biegu, teraz będzie już tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńBiegaj, biegaj! :) Trzymam kciuki, żeby obyło się bez kontuzji!!
OdpowiedzUsuńZawsze przychodzi taki moment kiedy przypominamy sobie o owsiance :)
OdpowiedzUsuńPysznie:)
tyle czasu bez owsianki?! w życiu bym nie wytrzymała, u mnie zwykle musi zagościć choć jedna na tydzień. (;
OdpowiedzUsuńBieganie to wspaniała sprawa trzymaj tak dalej :)
OdpowiedzUsuńmmm, idealne rozpoczęcie dnia <3
OdpowiedzUsuńpysznie u Ciebie :) i podziwiam za bieganie!
OdpowiedzUsuńpo takiej przerwie bieganie sprawia potrójną radość ;) (i owsianka chyba też :D)
OdpowiedzUsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńpyszna owsianka ;d
OdpowiedzUsuńJak mogłaś nie jeść owsianki od listopada? Jak dałaś radę? Haha, podziwiam :D Cudna ta ze zdjęcia!
OdpowiedzUsuń:D Sama tego nie mogę pojąć.
UsuńMatko boska!!!!!!!!! Listopada? Troche jakbys polaczyla niebieganiie z niejedzeniem owsianki! :p sluchaj, niedlugo pobiegamy nawet razem, zadna kontuzja nie trwa wiecznie, wracaj! :*
OdpowiedzUsuńHaha faktycznie, może to ma ze sobą coś wspólnego :D
UsuńPobiegamy i pojemy razem owsianki? ^^ :**