niedziela, 16 czerwca 2013
~
Omlet owsiany z jogurtem greckim, pomidorkami koktajlowymi i tofu.
Oat omelet with greek yogurt, cherry tomatoes and tofu.
Pierwszy raz jadłam tofu, ale na pewno nie ostatni. Naturalne, zwykłe, (niemieckie), podane może z dziwnymi dodatkami (nie wiem, czy tofu tu pasuje), ale mi smakowało bardzo :)
A teraz, pełna energii, wyruszam do Oławy na kolejną powtórkę zeszłorocznego biegu, czyli Biegu Koguta. Rok temu zrobiłam tam życiówkę, która trzyma się do dzisiaj (równe 55 min), potem miałam kontuzję i skończyło się bieganie dla czasu, jadę więc dla zasady, dla atmosfery i dla... stanięcia na pudle w kategorii K-16 z V Biegu Wokół Rancza sprzed miesiąca, kiedy to nie podano oficjalnych wyników, a potem przez internet dowiedziałam się, że zajęłam drugie miejsce w kategorii wiekowej, a dekoracja odbędzie się na Biegu Koguta, organizowanego przez tych samych ludzi :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńTofu jeszcze przede mną! :) Na początku patrząc na zdjęcie myślałam, że to feta. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie powodzenia i baw się dobrze! Fajna nazwa biegu. :D
można przepis?
OdpowiedzUsuńPrzepis na omlet podawałam tutaj, do tego ok. 100 g jogurtu naturalnego, 100 g tofu i pomidorki :)
UsuńLubię patrzeć na te Twoje śniadania:) Bogato naładowane talerze różnymi smakołykami, które często są dla mnie kulinarnym nieznanym terenem, np. tofu:)
OdpowiedzUsuńCzekam na relację z biegu, i życzę "połamania nóg":*
talerz pełen smakowitości :D
OdpowiedzUsuńooo mniaaam ale to wygląda *_*
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda to połączenie i z pewnością by mi posmakowało :)
OdpowiedzUsuńChyba zrobię coś podobnego na obiad, tylko zastąpię czymś tofu :D
Nigdy nie jadłam tofu, a teraz mam ochotę spróbować :D
OdpowiedzUsuńskoro tobie smakowało to i ja spróbuję ! poza tym pysznie to wszystko podałaś ;) na omlecie owsianym <3
OdpowiedzUsuńNie wiem czy pasuje czy nie, ale wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam tofu, przymierzam się i jakoś odważyć nie mogę.
OdpowiedzUsuńSkoro smakowało no to pasuje, no nie?
OdpowiedzUsuńNeutralny smak sprawia, ż tofu można łączyć na prawdę z wielooma dodatkami :)
Nie wiem, czy wegetarianie i weganie nie obraziliby się za takie połączenie :-D
UsuńŻartuję oczywiście. Smakować smakowało, moim zdaniem pasowało, ale gusta są różne, ogórek kiszony do szarlotki nie pasuje, a moja kumpela chętnie to łączy ;)
hmm ja polecam tofu wędzone,a tak wspominając już o ogórku to właśnie najlepiej smakuje z ogórkiem kiszonym, a najlepsze jest w ogóle czeskie :D. a jak lubisz eksperymentować to polecam Ci jeszcze tempeh, pychaaaa! powiem nawet, że często weganie, którzy trenują siłowo mają w swoim menu bardzo często dużo tempehu :)
Usuńnie wiem czy się poprzedni post opublikował czy nie.. w każdym razie najlepsze jest wg mnie tofu wędzone, a takie czeskie to już w ogóle :). Jak lubisz eksperymentować, to z takich "weganskich" rzeczy mogę Ci polecić tempeh - jest przepyszny ! :) a tak swoją drogą, to dużo wegan trenujących siłowo zazwyczaj wprowadza do swojej diety dość duże ilości tempehu.
UsuńNie wiem, co to tempeh, ale wygooglam i spróbuję, dzięki! :)
UsuńTempeh to sfermentowana soja - porządny kop białka w najzdrowszej postaci! Jest absolutnie pyszny, więc koniecznie spróbuj :) Pozdrawiam, Agata
UsuńTofu jeszcze nie próbowałam, ale jak polecasz to spróbuję, bo wszystkie Twoje 'nowości' mi smakują :D Tak jak szpinak z ricottą, czy olej lniany :)
OdpowiedzUsuńGenialnie wygląda ten omlet!
Masz bardzo wysokie tętno, zarówno w biegu jak i w siłowych (zajrzałam na profil sportowy), jak Ty to robisz. ? Może głupie pytanie,ale jestem ciekawa. W siłowym przeplatasz cardio między cwiczeniami? Z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńĆwiczenia wielostawowe mają to do siebie, że bardzo podnoszą tętno, często taki trening zaliczany jest do interwałowych. Podczas biegania zawsze tak miałam, czasem na zawodach finiszowałam z pulsem 201 (202 to mój max ze wzoru), nie wiem jak i czemu ;)
UsuńGratuluję zmysłu do łączenia smaków :)! Koncepcje na śniadanie wymyślasz rano, na szybko, czy raczej wieczorem planujesz :)?
OdpowiedzUsuńMam również pytanie odnoszące się do ćwiczeń. Wykonując ćwiczenia siłowe preferujesz skupienie się na danej partii ciała i wykonywanie ćwiczeń np. przez 10 min tylko na ramiona, czy przeplatasz te ćwiczenia? Czy posiłek zjedzony np. godzinę przed snem, ale po intensywnym treningu, jest szybciej rozkładany przez podkręcony metabolizm, czy nie ma to znaczenia? Pytanie dla mnie o tyle istotne, że często pasuje mi ćwiczyć późniejszym wieczorem, a nie chce się przejadać przed snem :).
Mam nadzieję, że Cię nie zamęcze tymi pytaniami ;)!
Wieczorem w łóżeczku - to mój sposób na szybkie zaśnięcie i smaczny sen ;)
UsuńNie lubię treningu obwodowego, zdecydowanie wolę skupić się na danej partii.
Ja ostatni posiłek jem ok. 30-60 min przed snem, przy czym jest czysto białkowo-tłuszczowy i nie jest to posiłek potreningowy, ale jeśli trening kończysz godzinę czy półtorej przed snem, to jak najbardziej powinien on być białkowo-węglowodanowy, przy czym nie musi być jakoś królewsko wielki (jak w przypadku treningu o jakiejkolwiek innej porze dnia), ale być musi i węgle też powinny się w nim znaleźć :)
Super, dziękuję bardzo za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuń