czwartek, 12 lipca 2012

~



Kluski lane na mleku z cukrem i jagodami.
Sweety milky soup what I call 'muggy noodles' - quick string like eggy noodles straight from a mug which I served with blueberries.


Lekkie śniadanie po jednodniowej grypie jelitowej...
Podobno morele są zdradliwe. Dowiedziałam się tego od dwóch osób, szkoda tylko, że po fakcie.

27 komentarzy:

  1. ja w zeszłym roku przechodziłam taką grypę po śliwkach, niby wiedziałam wcześniej czym grozi nadmierne ich spożycie, ale były zbyt dobre, żeby poprzestac przedwcześnie:p
    ślicznie te jagódki wyglądają, ale muszę szczerze przyznac, że nigdy nie jadłam lanych klusków:O

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszne śniadanie... Ale nie strasz mnie z morelami, dopiero co jedną zjadłam! :<

    OdpowiedzUsuń
  3. czytam post jedząc czwartą morelę. ostatni kęs jakoś utknął mi w ustach ;-D

    OdpowiedzUsuń
  4. grypa jelitowa to coś okropnego... kiedyś miałam 3 dni- istna masakra...
    a kluski lane są przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kluski lane jadłam wczoraj ,są pyszne !
    współczuję grypy ,wiem jak to jest ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. kluski lane jadłam wczoraj , są pyszne !
    grypa -współczuję,wiem jak to jest ...

    OdpowiedzUsuń
  7. na szczęście nie lubie aż tak morel :)
    pyszne kluseczki !

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie śniadanie robił mi tata, jak byłam młodsza :D
    A grypy jelitowej współczuję. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. kuruj sie! grypa jelitowa, wspolczuje Ci!
    a sniadanko lekkie, ale bardzo smaczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. wiem, że może Cię to denerwować, no ale - podasz przepis? :) bo kurczę raz robiłam, ale tyle tego w internecie jest, a każdy inny, no i szczerze mówiąc nie smakowało mi... tylko delikatnie zgęstniało i tyle :<
    bo Twoje, rozumiem, dobre było? :)))
    podzrawiam i życzę zdrowia!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie denerwuje mnie to, ale problem w tym, że sama nie umiem ;) Kluski lane to jedna z tych bardzo niewielu potraw, do których "wykorzystuję" babcię i sama boję się za nie zabrać :)

      Usuń
  11. Hmmm, nie żebym się czepiała, no ale chyba 'lane noodles' to nie jest angielski tłumaczenie :-)) Ale nie mam pojęcia jakby to mogło być po angielsku...

    ewww

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To skoro nie masz pojęcia, to skąd teoria, że to jest źle? ;)
      Ja również nie jestem pewna, nie sądzę w ogóle, że takie danie w krajach anglojęzycznych istnieje i że można je tłumaczyć (może powinnam napisać po polsku, tak jak pierogi czy gołąbki), ale niech na razie zostanie tak.

      Usuń
    2. Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że 'lane' po angielsku znaczy 'lane' po polsku? ;>> Wiem, że nie ma słowa 'lane' w języku angielskim znaczęcego 'lane' po polsku.
      A że nie wiem, jak (i czy w ogóle) to będzie po angielsku, to przecież inna sprawa :D
      Ale naprawdę nie chciałam się czepiać!

      ewww

      Usuń
    3. Haha, okej, to jedyna rzecz, którą przetłumaczyłam w internetowym translatorze i proszę, jaki efekt ;) Szczerze mówiąc, to nie pomyślałam o tym, bo skojarzyło mi się to z "lane" jako fonetyczne "lejn", co oczywiście znaczy zupełnie coś innego, ale wtedy, nie wiem czemu, wydało mi się to logiczne.
      Zmieniam w opisie na polską nazwę, ale jeśli ktoś wie, jak powinno to brzmieć po angielsku, to bardzo proszę o odpowiedź tutaj :)

      Usuń
    4. Ja bym napisała: Polish milk soup with sugar and blueberries.

      Usuń
  12. współczuję grypy.
    śniadanko pyszne, w pięknej miseczce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam kluski lane ! A morelki wydają się takie niewinne...

    OdpowiedzUsuń
  14. Emmo,wysłałam do ciebie maila :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę sobie takie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. milion lat nie jadlam klusek lanych *.*

    OdpowiedzUsuń
  17. odnośnie tłumaczenia lanych klusek - ciocia wiki twierdzi, że to będzie "poured noodles"(http://en.wikipedia.org/wiki/Kluski);)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dzięki, fajnie wiedzieć :) Ale niech już zostaną te muggy noodles ;)

      Usuń
  18. Emmo, mam pytanie dosyć dziwne.
    Co robisz całymi dniami w wakacje?.
    Chodzisz gdzieś, wychodzisz ze znajomymi, ciągle jesteś w ruchu czy siedzisz w domu;)?


    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiadam z dwumiesięcznym opóźnieniem, ale lepiej późno niż wcale ;) Przede wszystkim staram się wyspać, jeśli dobrym snem można nazwać spanie od 3 do 11. Do tego dodać codzienny ruch, gotowanie (wreszcie jest na to czas!) i czasem jazdę na drugi koniec miasta po sałatę i z powrotem, kiedy bardzo mi się nudzi i masz pełen obraz moich wakacji :)

      Usuń

Zostaw ślad po sobie, będzie mi bardzo miło. :)
Anonimowych użytkowników proszę jednak o podpisywanie się.
Uprzedzam też, że komentarze są moderowane, a te obraźliwe nie będą akceptowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...